Za tydzień wyjeżdżam jako opiekun na kolonie dla dzieciaków (ukryty chwalpost ). Mazury, namioty, 0 prądu i problem rozładowującego się telefonu Na początku myślałem o bateriach słonecznych, ale cholerstwo jest strasznie drogie. Teraz znalazłem latarkę na korbkę z opcją ładowania Nokii. Problem w tym, że mam SE k800i

Ma ktoś jakiś patent na ładowanie telefonu bez dostępu do gniazdka, albo używa jakiegoś fajnego (i w miarę taniego) ustrojstwa? Na aukcjach są różne ładowarki, ale w niektórych nie widzę końcówki dla SE. Da się takie gdzieś dokupić osobno, czy muszę znaleźć coś dedykowanego dla mojego modelu?

wyłącz telefon na czas wypadu -> odpalaj go tylko w określonych godzinach np 2h rano, 2h wieczorem, powiadom o tym znajomych, rodzinę... będą wiedzieli kiedy dzwonić czy pisać, a telefon nie będzie cały dzień leżał i czekał na przypadkowego smsa

na logikę najlepiej

:coleyash Jedziesz na kolonię czy na obóz?
Taniej wyjdzie jak kupisz jakąś starą cegłę z zapasową baterią
Też mi chwalpost. Ja bym nie wypoczęła wiedząc, że mogę płacić alimenty bezmyślnym dzieciakom

drogie? https://www.nokaut.pl/akcesoria/omega-solar-charger-for-mp3-mp4-player-0-4w.html

87 W ten sposób może tydzień pociągnie, ja tam mam być 15 dni Poza tym połączenia i sms-y średnio mnie interesują, Opera Mini i dostęp do sieci wystarczy

:silentium Właśnie z powodu Opery nie mogę kupić starej cegły Kolonie dla dzieci z naszego miasta + Katowice chyba, ale organizowane za free, więc warunki średnio kolonijne

:whisky Jakby było coś tańszego to bym nie narzekał, poza tym opis tego produktu jest naprawdę uproszczony do granic możliwości, i obawiam się że to samo można powiedzieć o jakości jego wykonania

nie licz na to, że ciągłe połączenia po gprsie nie wyczerpią Ci po 2 dniach telefonu

dostałem kiedyś taki gadżet

https://www.toys4boys.pl/Awaryjna-ladowarka-telefoniczna-item63.html

awaryjnie się sprawdza rzeczywiście baterie dostaniesz wszędzie no ale sugestia solarnej chyba lepsza

e jak sieć to się nie sprawdzi

:coleyash - akumulator samochodowy pożycz od kogoś + ładowarka samochodowa - przy zakładanym sposobie użytkowania telefonu powinien wystarczyć

Wyłącz zbędne bajery w telefonie... a przede wszystkim kolory
Nie żartuje... Czytałem gdzieś że wyłączenie w telefonie koloru czerwonego(lub zielonego nie pamiętam już) wydłuża czas działania baterii o jakieś 60%. Jakieś takie testy japońce robili...

w pierwszym lepszym sklepie poprosisz ekspedientkę to Ci pozwolą naładowac

Nie będzie opcji udania się do sklepu, bo najbliższy podobno 1,5h drogi spacerkiem, a cały dzień trzeba pilnować swoich podopiecznych

ja bym się cieszył, gdyby mi nikt nie marudził nad uchem...
a z internetu nie korzystam..

Ale jedziesz z gromadką szkodników...to telefon może być faktycznie potrzebny..by wezwać pomoc...ewentualnie

kup zapasowe baterie, naładuj i jush

dwa tyg. bez tel. to pestka

Pawcio... w sumie tak

-Przepraszam panią ale w chwili gdy rozmawiamy,pani dziecko się topi ....
to nie są dzieci

Najtańsze i najprostsze rozwiązanie:
potrzebujesz ładowarkę samochodową i trochę baterii 9V.
Podłączasz baterię do ładowarki i gra, tam jest tylko stabilizator więc nie zżera dodatkowo prądu.
A jak trafi sie jakieś auto to jeszcze lepiej.
Albo kup sobie agregat prądotwórczy

stado dzikich, wygłodzonych chomików i dynamo od roweru powinny rozwiązać problem

Chyba trochę przesadzasz z tym brakiem prądu

Znaczy się, że dzieciaki przez 15 dni będą wpier*dalać tylko grzyby i borówki Nie będzie warunków chłodniczych do przechowywania żywności (chyba że będziecie ziemianki kopać) A teren będzie pewnie nocą oświetlany nałapanymi do słoika świetlikami

:pleban2 wlasnie o tym samym pomyslalem.przeciez nie bedziecie gdzies w srodku puszczy bez kontaktu ze swiatem,bo jak sie zdarzy wypadek,to ...

A telefon rozładowany...

Jeden akumulator z tira podtrzymujący jakąś lodówkę na chodzie Jeden telefon na bank będzie zawsze aktywny, bo jedzie nas 60 osób "kadry", dzieciaków będzie około 120. Mięcho i świeże zapasy dowożone z jakiejś miejscowości w okolicy.

Kible typu toi-toi Kabiny prysznicowe działają na zasadzie grawitacji- za dnia woda się grzeje w zbiorniku, i wieczorem można się nią ewentualnie umyć Śpimy w namiotach, w nocy jest ognisko, które zawsze jakaś grupa "pilnuje" (podobno zwykle zostaje sam opiekun, bo reszta się wykrusza około 12 ).

Ja sam jadę po raz pierwszy, więc niektóre relacje mogą być nieco przekoloryzowane. Jednak z tego co widziałem na zdjęciach faktycznie jest nieco survivalowo.

Oglądaj Beara Gryllsa

oleyash
https://ecogadget.pl/pl/adaptery-koncowki-do-ladowarek-wybierz-odpowiednia-do-twojego-telefonu.html

NMZC

:prond chyba właśnie jutro ruszę w miasto i poszukam czegoś takiego na miejscu, żeby nie dopłacać ekstra za przesyłkę Chociaż mają też w ofercie latarkę z ładowarką

Teraz jestem na tropie czegoś takiego:https://allegro.pl/item1123798216_nowy_worek_trnsportowy_135l_wojskowy_mocny.html

Jeszcze jakiś paralizator na te szkodniki, co mam się nimi opiekować (podobno ma ich być ok. 10 w wieku 11-12 lat ) i będę gotowy

oleyashhttps://en.wikipedia.org/wiki/The_Mosquito

Ale tak generalnie to ładowarką na korbkę trochę się namachasz jeśli na Joe będziesz chciał wchodzić z telefonu...

Czyli powiadacie, żeby zerwać z Siecią na 2 tygodnie?
Jeszcze jakieś obozowe porady? Bo do tej pory wczasowałem w raczej cywilizowanych warunkach, i bez bandy gimnazjalistów na głowie

Sa takie nakladki na rower z duza pradnica... zlozcie sie na jeden i niech kazdy dzieciak ma pol godzinna wachte pedalowania.

Tak ostatnio zasilali u nas caly namiot na festiwalu - 20 pedalujacych mialo po 20 minutach darmowe piwo