który był niemal bliźniaczo podobny jeśli chodzi o zamysł do Fort Boyard. Z tymże wszystkie konkurencje działy się na jakiejś tropikalnej wyspie. Pamiętam, że jedna z nich to było wyswobadzanie się z kajdan zamkniętych na szyfr pod wodą na plaży, a odcinki kończył zjazd na linie przez las tropikalny. Ktoś pamięta tytuł ?

Wspomnienia z PRL-u

Survivor w polsce Ryzykanci

Jeden z pierwszych RS na emitowanych na TVP2 dawno, dawno temu.

to Ty jeszcze tu mieszkasz?!

Ja tylko po:

Krzyżak chędożony.

Do tego jeszcze komunista jakiś sądząc po godle na tarczy

Teleturniej z zadaniami "wodnymi" to "Le Tresor de Pago Pago" ("Skarby Pago Pago") realizowany na Karaibach.
Zjazdem na limie nad dżungla kończył się "Sur la piste de Xapatan" ("Wyprawa do Xapatanu") rozgrywany w północno-wschodnim Meksyku.
nmz

:esturion o to to to się okazuje, że nie dwa takie programy były, tylko trzy

i jeszcze "Tarzan z Puszczy Kampinoskiej"

pomyliłeś dwa , plaża to było pago pago które zaczynało się tym że jechali dzipami przez jakieś błoto, potem była plaża, a kończyło się to na katamaranie i nurkowaniu po perełki

https://www.dailymotion.pl/video/x36f8h_promo-le-tresor-de-pago-pago-1994_family

a to drugie to był właśnie xapatan, gdzie zaczynało się tym że przyjeżdżali pociągiem na stacje, i tam czekał facet co miał kupić figurkę którą w jaskini szukała jakaś babka, a faceci jeździli po lesie i robili jakieś zadania starając się przy tym nie stracić uprzęży na której potem mieli zjechać do jeziorka,

https://www.dailymotion.pl/video/x83zuv_la-piste-de-xapatan-part-vi_sport

a na samym początku był Les rouleaux de Fort Boyard , prawa do niego kupiła potem tvp i zrobiła pare odcinków z polskimi uczestnikami

https://www.youtube.com/watch?v=OnccOXSkvCQ

jakoś nie mogę od ostatniego filmiku oczu oderwać...

, mam to samo, a nawet go nie włączyłem

ciekawe co nie, jak wpiszesz Les rouleaux de Fort Boyard w jutuba to same takie są

_dziadek_1920 wrócił

:ufo84 wydaje mi się że to les rouleaux to po prostu nazwa konkurencji w programie Fort Boyard, a nie jego tytuł Wprawdzie francuskiego nie znam, ale skojarzenie z ruletką każe mi myśleć, że chodzi o ten kręcący się bęben

możliwe w sumie i tak lepsze to niż babranie się w błocie, czy przechodzenie pod linkami z dzwoneczkami