Na fali totalnego wqrw*enia pracowego..
ponieważ :meltira brak i nie ma takiego mocnego..
Nocną Straż zwołuję.
Podsumowanie miesiąca ma to do siebie, że jak się ktoś gdzieś pomyli, to całość się sypie. Siedzę więc po nocy i tropię pomyłki.
Właśnie zrobiłem sobie trzecią kawę, którą mam zamiar wypić chyba tylko z przyzwyczajenia, bo buzująca adrenalina i tak będzie mnie trzymać do rana.
Cyferki mozolnie w kajeciku notuję, dodaję i odejmuję. Matematyczny pies gończy ze mnie.
Nocna Straż, kolejno odlicz !
Kto był na pochodzie, a kto na majówce?
Kto siedział przy grillu, i już wie że zgaga go z przeżarcia dopadnie?
Kto jutro do roboty wbrew powszechnemu świętu udać się zamierza?
Kto ma wszystko w nosie i od rana planuje?
ponieważ :meltira brak i nie ma takiego mocnego..
Nocną Straż zwołuję.
Podsumowanie miesiąca ma to do siebie, że jak się ktoś gdzieś pomyli, to całość się sypie. Siedzę więc po nocy i tropię pomyłki.
Właśnie zrobiłem sobie trzecią kawę, którą mam zamiar wypić chyba tylko z przyzwyczajenia, bo buzująca adrenalina i tak będzie mnie trzymać do rana.
Cyferki mozolnie w kajeciku notuję, dodaję i odejmuję. Matematyczny pies gończy ze mnie.
Nocna Straż, kolejno odlicz !
Kto był na pochodzie, a kto na majówce?
Kto siedział przy grillu, i już wie że zgaga go z przeżarcia dopadnie?
Kto jutro do roboty wbrew powszechnemu świętu udać się zamierza?
Kto ma wszystko w nosie i od rana planuje?
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji