Wypełniłem obywatelski obowiązek w postaci wypełnienia zeznania podatkowego. Podczas wypełniania zaś naszły mnie następujące refleksje:
1. Ktoś, kto spodziewając się zwrotu podatku w wysokości około 1000 PLN czeka ze złożeniem zeznania do niemal ostatniego terminu (to o mnie), nie jest zupełnie normalny. Może nawet jest zupełnie nienormalny, sam nie wiem.
2. Ktoś, kto nie prowadząc działalności gospodarczej potrafi bez zająknięcia wyrecytować z pamięci numer swego konta bankowego (to o mojej żonie), powinien wzbudzać uzasadniony strach, graniczący z poczuciem prawdziwej, dojmującej grozy.
No to pod ten tysiąc złotych
1. Ktoś, kto spodziewając się zwrotu podatku w wysokości około 1000 PLN czeka ze złożeniem zeznania do niemal ostatniego terminu (to o mnie), nie jest zupełnie normalny. Może nawet jest zupełnie nienormalny, sam nie wiem.
2. Ktoś, kto nie prowadząc działalności gospodarczej potrafi bez zająknięcia wyrecytować z pamięci numer swego konta bankowego (to o mojej żonie), powinien wzbudzać uzasadniony strach, graniczący z poczuciem prawdziwej, dojmującej grozy.
No to pod ten tysiąc złotych
--
Nie czytaj! Książki gryzą! https://www.youtube.com/watch?v=KhrCozn5mi0