Załóżmy, że chińska firma (np.: "Hui vie") kupuje produkt od zachodniej firmy (np.: "Everbest IT Pro solutions") platformę, żeby rozwijać produkty dla kolejnych klientów. Wykupuje szkolenia z technologii od firmy zachodniej, z których nic nie rozumie.
Co firma "Hui Vie" robi w takiej sytuacji?
Skoro nikt z 20 osobowego zespołu wdrożeniowego nic nie zrozumiał to ściągają jeszcze 10 programistów bo przecież może ktoś kto całe siedział w innym kraju, w niezwiązanych projektach i nie miał żadnego szkolenia to jakimś cudem rozumie...
Po czym stwierdzają, że jednak nie rozumie.... Więc wykupują kolejne sesje szkoleń... I tak w kółko, aż się z budżetu wypstrykają....
No ja się już nie martwię o chińską inwazję.
A w ostateczności jak już będą pod granicą to zrzucimy na nich kartony z konsolami do gier albo ryż z kurczakiem a do tego noże i widelce...