jak siadłam na doopie tak doopy ruszyć nie mogę, i ani wizja grzaneczek z salami ani zimnego piwa do mojej doopy nie przemawia.
a i jeszcze brat mnie dobił informacją, że jakieś 15 minut temu dzwonił do niego Nasz Kochany Tatuś, że jutro planuje wpaść do Katowic i tu nocować z jakimś gościem, więc trzeba chatę odpimpować. A że brat ma jutro zajęcia, a ja wolne, to zgadnijcie, kto będzie Kopciuszkiem?