:agnicha, jak mocniej rzucę to doleci?
kurde siedzi człowiek w domu, w piątkowy wieczór, dolałby sobie do kawy likieru kokosowego, który niedawno zanabył, ale dopiero co odwiózł rodziców na potupajkę i zobowiązał się przywieźć ich z powrotem, więc siedzi o suchym pysku, a tu nagle rodzice w cudowny sposób materializują się w domu.
i na co twe poświęcenie, człowieniu?