jak coś dziś o 20 będę w lokalu "faktoria" sącząc piwo i opłakując suszarkę
jęśli jesteście zapalonymi sportowcami, lubicie mecze, bukmacherkę i szkotó, to zapraszam
To mi przypomina historię ze starych, barmańskich czasów jak to o 2:00 w nocy wpadł nam do knajpy szkot ubrany tylko w kilt i dudy, zagrał jakiś kawałek i poszedł
Na drugi dzień okazało się, że przegrał zakład z kumplami
Habita to samo sobie chyba pomyślałam, wiesz? no i jak mi się przykro zrobiło, jak się dowiedziałam
--
Veni, Vidi, Vilson.
Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.