Tytulem wstepu.
W danii najczesciej fotoradary sa w samochodach ustawionych na poboczach drogi. Nie ma takich super wypasnych stacjonarnych jak w polsce.
Akcja wlasciwa.
Jedzie znajoma w miescie zgodnie z przepisami.Przejezdzajac obok zaparkowanego auta na poboczu dostalo jej sie flashem po oczach. Zdumiona patrzy na licznik,no 50...no wiec zawraca i jedzie jeszcze raz , z tym ze juz z predkoscia 40 km/h i ...znowu flash.Wkurzyla sie i zawrocila po raz 2.Tym razem jechala z predkoscia 30km/h...znowu błysk.Nie miala juz wiecej czasu(dzieki bogu) i wkurzona pojechala do pracy. Po tygodniu przyszly 3 mandaty. Poszla wiec z nimi na policje i pyta sie o co chodzi, przeciez jechala zgodnie z przepisami. Policjant cos tam klika, chwile patrzy na ekran i mowi: jechala pani bez pasow


nie pisac mi ze nie to forum,bo tutaj sa moi znajomi i wlasnie tutaj bede pisal

urban legend

Phi, ja mam pokrycia na siedzenia typu "tygrys bengalski". Zawsze jadę z pasami

Słyszałem tę opowieść w wielu różnych "lokalizacjach", różnej ilości przejazdów przed fotoradarem, itd. itp.

ale to ja słyszałem, że w Poznaniu, Wawie i Wrocku już byli tacy, co się tak złapali...Hapić ma rację

słyszałem, że jak samochód nie będzie spełniał normy Euro, to fototradar też zadziała

Normalnie, wtedy w Pl będzie jak na froncie, co chwila błyski

tez w pierwszej chwili pomyslalem ze to urban legend, dopoki nie zobaczylem tych mandatow.wtedy zaczalem sie naprawde smiac
niewykluczone ze nie zdarzylo sie innym.w polsce to chyba nie pstrykaja zdjec za niemanie pasow.

w Pl to pstrykają, a dopiero potem myślą, za co mandat wystawić zawsze się znajdzie paragraf

tak na marginesie.dzisiaj ogladalem "uwaga pirat", laska jechala corolla 180km/h,w deszczu i rozmawiala przez tlf.to sie nazywa ulanska fantazja.dobrze ze ja policja zatrzymala,bo by kogos mogla zabic.

nie lukas, to sie nazywa kobieca podzielność uwagi

PS, ostatnio zauważyłem, że jak remontują drogi u nas, to jeśli przy drodze stoją drzewka, to już ich nie wycinają, a na całej długości zakładają bariery energochłonne (od strony drzewek of kors )

tak,tez zauwazylem.na 10 miedzy kolbaskowem,a bydgoszcza jest tych barier coraz wiecej.niektore zaslaniaja krzyze na drzewach...

ale i tak płaciła tylko za jeden mandat, co ? Taki jest cheba przepis, że co zdarzenie ciągłe jest, i nie "sumuje" się

* że to

nie,sumuja sie.za predkosc dostala 500 i za tlf 200.pkt zatelefon nie ma.
jeden mlodziak zarobil 13 za jednym razem.predkosc i wyprzedzanie na pasach.a w 1 roku mozna miec max 20.

ale nie, ja mówię o Twojej znajomej Tu to oczywiste, że się sumuje, bo mamy różne wykroczenia, ale gdy mowa o jednym, to się nie sumuje.

a nie.dostala 3 odzielne mandaty za brak pasow.

no ale płaciła za jedne, tak ? Bo z tego co wiem, w Polsce jest tak, że jeśli przejedziesz przed jednym fotoradarem kilka razy i walnie Ci kilka fotek, to i tak płacisz za jedno wykroczenie. Mowa i jakimś przedziale czasowym, tylko nie pamiętam jaki to przedział :/

:peugeot407 a za punkty jest do wygrania jakiś czajnik?

Istota wykroczenia ciągłego polega na tym, że sprawca przez dłuższy czas dopuszcza się kilku czynów stanowiących pewną całość. Gdyby nie konstrukcja wykroczenia ciągłego, czyny te należałoby traktować jako odrębne wykroczenia.

O tej specyficznej całości tworzącej fikcję jednego czynu, decyduje stosunkowo bliska czasowo powtarzalność zachowań. Ponadto o wykroczeniu ciągłym decyduje fakt, że sprawca godzi w to samo dobro prawne i wykroczenie jest popełnione w zasadzie w ten sam sposób. Najważniejsze jest jednak to, że zostało ono popełnione w wyniku trwale nadarzającej się sposobności bądź sytuacji

hero a możesz objaśnić mnie, prostemu metrologowi, w jaki sposób fotoradar zidentyfikował brak pasów u tej pani?

Mógł zrobić jej fotkę jeśli przekroczyła prędkość. Tylko.
Jeśli zdjęcie było wyraźne i widać było na nim że nie miała zapiętych pasów, to mogła dodatkowo dostać mandat za ich brak.
Tak samo za brak świateł.

A historyjka krąży po necie od lat i nawet na Mięsnych była swego czasu.

tu masz np. na forum Canona (tak na szybko mi się znalazło )https://canon-board.info/showpost.php?p=57244&postcount=21

nie za jedne.3 razy jechala bez pasow i 3 razy musiala zaplacic.
nie wiem o czym piszesz.ogladam namietnie "uwaga pirat" i zauwazylem ze jest zupelnie inaczej.gosc wyprzedza na pasach,potem podwojna ciagla i dodatkowo predkosc ito wszyztko sa odrebne czyny,mimo ze popelnione w ciagu minuty.zreszta zdarza sie czasem ze ktos uzbiera na raz kilkadziesiat pkt,wtedy mowia o tym w faktach

:purkuskuchatek oczywiscie ze moge.to jest bardzo proste.w samochodzie siedzi policjant i wlasnie sam naciska wyzwalacz gdy ktos rozmawia przez tlf ,lub nie ma zapietych pasow.samochody to z reguly VW transportery i miercedesy vito.

tak, ale to są różne wykroczenia. Ja mówię o tym samym czynie, to samo wykroczenie. Tylko o przekroczeniu prędkości. I to się tyczy chyba tylko zdjęcia z fotoradaru, bo przecież, jak Cię złapie policja na suszarkę, to nie powiesz kolejnemu patrolowi za 30 km, że właśnie 20 min temu już mnie koledzy złapali

Się zgadam z prawnikiem, to może mi to wyjaśni Ale wiem, że taki przepis istnieje!

:purkuskuchatek ,jeszcze ci powiem i to pewnie tez bedzie dla ciebie dziwne i nie do zaakceptowania,ale np gdy jedziesz za szybko i zatrzyma cie policjant na motocyklu ktory jechal za toba,to on nie musi ci niczego udowadniac pokazujac nagranie.wystarczy ze spojrzy na licznik i widzi ze jedziesz 20 km /h za szybko.co kraj to obyczaj

:peugeot407 ,nie wiem jak to dokladnie wyglada w polsce.

hero znajomy znajomego znajomego szwagra wujka znajomego tez tak miał

a to są dwie różne sprawy - fotoradar, a urządzenie rejestrujące z obsługą

Sam fotoradar kompletnie nie ma takich możliwości. Owszem, można robić fotkę każdemu przejeżdżającemu i później każdą analizować.

Zatrzymywanie za przekroczenie prędkości, na podstawie prędkościomierza pana policjanta . Się mi przypomniała taka sprawa:
Bardzo często w nieoznakowanych wozach policja używa video rejestratorów i tam właśnie pomiar prędkości odbywa się na zasadzie porównania z prędkością auta policyjnego.
Dwa szczegóły o których ludzie z reguły nie wiedzą - pojazd z video rejestratorem musi jechać ze stałą prędkością za drugim pojazdem na pewnym odcinku (min. 100m) i druga rzecz, urządzenie musi zostać skalibrowane z konkretnym pojazdem w którym się je montuje. Nie wolno go przenosić, zmiana np. elementów układu pomiaru prędkości wiąże się z ponowną kalibracją (teoretycznie) itd.

No i panowie policmajstry "złapali" delikwenta. Facet jest przekonany że nie przekroczył przepisów, a jeśli już to minimalnie - upiera się, że wg. jego licznika jechał prawidłowo, z leciutkim naddatkiem.
Sprawa idzie do sądu grodzkiego. Facet w sądzie wykazuje, że: na nagraniu widać zmieniającą się wielkość jego pojazdu, czyli policja nie jechała za nim ze stałą prędkością. A żeby było śmieszniej, cwany gapcio zrobił telefonem zdjęcia policyjnego ogumienia - opony zimowe, inna wielkość kół. Wszystko.

ano widzisz ,nie znasz po prostu realiow skandynawskich.sam na wlasne oczy widzialem jak policjanci stali w krzakach na osiedlu gdzie predkosc max byla 30 km/h bez zadnego rejestratora predkosci.gdy widzieli ze ktos jedzie z nadpierna predkoscia (tak "na oko") ,zatrzymywali i po prostu dawali mandat 500 dkk.myslisz ze ktos dyskutowal?ano wlasnie nie.nikomu to do glowy nie przyszlo.nie dyskutuje sie takze o wysykosci mandatu.jesli policjant mowi ze jest tysiac,a ty zaczniesz cos stękac ze za duzo,to automatycznie jest juz 1500.
to wszysto wynika z mentalnosci ludzi w skandynawii.tutaj policjant jest po to aby pomagac,a nie kims kto stoi ponad prawem i chce wyludzic pieniadze.o dawaniu policjantowi łapowki nawet nie wspomne...