:szklanka_wodki

Ja mam to szczęście, że natura obdarzyła mnie węchem, który i po godzinie w perfumerii wyłapuje wszystkie nuty

:dziecko_niespodzianka, a nie przyszło Ci do głowy, że sobei wącham perfumy w salonie, a potem zamawiam w necie?

Chanel no5 nie! w tym zapachu nie ma życia.
Z takich cięższych [oprócz już wymienionych zwłaszcza Angel!]
Opium Yves Saint Laurent
oraz Lancome Poeme

kiedyś lubiłam takie duszne zapachy, aha wtedy też podobały mi się
Tommy Girl Hilfigera [chociaż to bardziej rześki zapach]

a tak z tych trzech propozycji początkowych to ja bym brała d&g.
bo chanel mi sie źle kojarzy z nieudaną randką, a lacostę katowała moja mama, zatem mam dość.

bosz, uwielbiam Poeme

co za wstyd, nie myć się, na mydle oszczędzać a szukać perfium za dużo kasy. Leniuch-brudas z Ciebie jest

kiedyś mnie zachwycał "Ultraviolet" Paco Rabanne, choć nie wiem jak dziś bym na niego zareagowała, to taki dość wieczorny zapach

Jeśli Thierry Mugler (jak ktoś wspomniał) to Alien, nie Angel... ale to moje osobiste zboczenie, ja ten tego, obca z Venus
Z CK the One mi się na pierwszy węch podobało, ale tego pewna nie jestem, musialabym ponosić próbkę
Lacoste wspomniany jak najbardziej, też się nad nim zastanawiam
Z Chanel to ewentualnie Coco Mademoiselle, ale bardzo ewentualnie... Nie przepadam za zapachami tej marki, a 5 sobie daruj stanowczo, to przereklamowany zapach szamponu IMHO

Aha, jak komuś wpadnie w nos Magnifique z Lancome to niech najpierw sprawdzi Yrię Yves Rocher - praktycznie identyczny zapach ( o wyczulonych dzieckach_niespodziankach nie mówię ), a tańszy, trwałości nie porównywałam.

Ja preferuje wyraziste zapachy typu unisex, na przykład Poco Rąbane
Gumofilc Oborny nr 45...

ale macie taniochę też chciałabym parfiumki po 50 za sztukę kupić , ale złoty .

Spróbuj nowego Essence - Narciso Rodriguez. IMO, ciekawy i ma ładną flaszkę Tyle, że jest raczej lżejszy: taki świeży, kwiatkowy.

, CK One..pamiętam śmieszną sytuację w sklepie, w Warszawie, poprosiłam ładną ekspedientkę, aby pokazała mi te perfumy (fonetycznie): czy może mi pani podać 'sikej łan'? spojrzała na mnie, na regał z perfumami, na mnie i się pyta: które??, - o, te - pokazałam palcem (), a ona rozświetliła swą twarz uśmiechem i z pełnym przekonaniem i skarceniem w głosie rzekła: przecież to 'ceka one' jest!

bierz wszystkie i zlej do jednej buteleczki