:robadlo pieknie pieprzycie i slodko pierdzicie

:rossija mówiłam Ci już kochany na gg , nie martw się jesteś silny , dobrze się zachowałeś i przecież to nie Twoja wina.Będzie dobrze.:tuli

--
:zawieszka, wiem, musi byc dobrze

:rossija Dzięki Bogu najwyższemu, że tak to się skończyło. Dumny jestem z Ciebie.

no juz bez przesady !

Sympatyczny nawet chłopak, przeprosiłem go, on powiedział że juz wiecej wbiegał nie bedzie na jezdnie... Jutro podrzuce mu jakies owoce i czekolade na osłode złamania.



podrzuc mu jeszcze kuzwa iPoda i jakies PS3 zeby sie bidulek nie nudzil w szpitalu.

:rossija, żeby wszyscy mieli taki kręgosłup jak Ty.
I naprawdę musisz mówić o szczęściu - nie tylko, że chłopakowi nic poważniejszego się nie stało, ale też, że rodzice zareagowali tak, a nie inaczej - żadnych sądów, żadnych takich.
Znajomy kiedyś wracał z kościoła w Lany Poniedziałek i jakiś łepek chlusnął mu wiadrem wody prosto na przednią szybę. Kolega się tego nie spodziewał, stracił panowanie i trafił dzieciaka. Matka dzieciaka natychmiast - prawnicy, sądy itepe. Nawet udało jej się do rozprawy doprowadzić, mimo, że była całkiem spora grupa świadków zaświadczających, że dzieciak sam sobie winien.

:kichawa a widzisz, powinien przeprosic i dzieciaka i matke

:boston_george, każdy reaguje tak, jak go na to stać, nie wymagaj od ludzi postępowania takiego, jak sam byś zrobił

uważam, że :rossija zachował się bardzo w porządku

nie wiem, jak ja bym zareagowała w takiej sytuacji, poza tym tak naprawdę każda sytuacja jest inna..

raz widziałam wypadek, zmiażdżony przód samochodu, dwa trupy z przodu i kobieta z tego samochodu zbierająca ziemniaki, które wysypały się z bagażnika, w tym właśnie momencie nic nie było dla niej ważniejsze od tych ziemniaków, żaden gap, żaden policjant i nieżywi: mąż i syn..

, masz rację. Jak ja identyfikowałem ciało Mojej, poza tym, że darłem się jak szalony, to cały czas zapinałem jej podarty sweterek. Żeby nie zmarzła...

:boston_george Ty to byś go jeszcze kopnął po potrąceniu zapewne ;/

:zawieszona - a gdyby sie jeszcze wymadrzal i wygrazal to badz pewna ze bym mu "pomogl" odpowiednio wstac. akurat w moim przypadku pisalem o kolesiu ktory wymachiwal w moja strone butelka, byl pijany i szukal dymu. wiec dostal jazde swojego zycia

a Ty mnie tu prosze nie umoralniaj, bo pamietam jak ostatnio na Narzekalni irytowalas sie bo musialas czekac "ze zwlokami" na mrozie. troche pomyslunku

cytuje:

"zmarzłam !!!! Cholernie zmarzłam !!!! Stojąc i czekając aż ktoś się zajmie zwłokami , aż przyjadą jakieś służby ! No i tak sobie marzłam i marzłam , bo co ? Przeca im nie spieszno ! I teraz mnie ucho boli [] [] . I tak jak hieny nad nimi , bo wypadek :-/
Nienawidzę poniedziałków.
btw. zwalniam się []"

mnie to w ogole nie ruszylo i nie mam o to nic do ciebie, ale juz bez przesady Matko Tereso

:zawieszona
A ty byś go opisała w superaku jako pijanego mordercę-satanistę

:boston_george tylko wiesz różnica jest taka ,że w tym poście chodzi o żywe dziecko a nie zwłoki. A Twoja odpowiedz no juz bez przesady !



[]

podrzuc mu jeszcze kuzwa iPoda i jakies PS3 zeby sie bidulek nie nudzil w szpitalu. nie wskazuje na jakiekolwiek współczucie dla tego dzieciaka.

:dziecko_niespodzianka nie pracuje w superaku dla Twojej informacji

dzieciak wpadł pod koła, rossija bez winy, ale to nie zmienia faktu, że nieźle go to ruszyło. a gdyby dzieciak zginął? to, nawet będąc niewinnym, pewnie do końca życia miałby zajebiste wyrzuty sumienia. bo jest człowiekiem, z całym bagażem emocji.
fajnie, że skończyło sie w miare dobrze

:boston_george, mieszasz

dla mnie to co napisała zawieszka wtedy nie ma związku z tym tematem

generalnie - cios poniżej pasa

:Boston_George

A dawno to było z tym pijanym kolesiem? Z ciekawości pytam.

:discordia a gdyby tam bylo przedszkole ? , a gdyby matka tego dzieciaka byla szatanistka i go zlozyc w ofierze chciala...

ale gowniarz zyje, ma sie dobrze i moje wypowiedzi odnosily sie do tej konkretnej sytuacji. jeszcze szczyl czekoladki dostal i przeproszono go

:boston_george tylko wiesz różnica jest taka ,że w tym poście chodzi o żywe dziecko a nie zwłoki. A Twoja odpowiedz no juz bez przesady !

a zwlokom sie szacunek nie nalezy moja droga ?

[]

podrzuc mu jeszcze kuzwa iPoda i jakies PS3 zeby sie bidulek nie nudzil w szpitalu. nie wskazuje na jakiekolwiek współczucie dla tego dzieciaka.

oczywiscie ze kuzwa nie wskazuje. nie mial wskazywac ! niby dlaczego mam mu wspolczuc, glupoty ?! dobrze ze nauczyl sie w taki sposob, a nie jest juz in trumna

:kox - pare ladnych lat temu - mialem wtedy chyba 18 lat, czyli jakies 8 lat temu

Kox potrącił Cię ktoś po pijaku?

:Boston_George

To i ja rzucę cytat z Narzekalni:
samochodow juz pare mialem, a rocznie jezdze ok. 80 tys. km. i nigdy nie spowodowalem zadnej stluczki czy wypadku

- no coz, nie chce juz przedstawiac co ty pisalas o :zawieszonej i jej braku wspolczucia w tym watku !

i juz nie badz taka wstrzasnieta

a co ty tam masz ponizej pasa ze tak jak ktos ci ciosa zapoda

:kox

:boston_george pier*olisz jak potłuczony

:boston_george, to zajrzyj do tego wątka i se poczytaj moją wypowiedź

:kox - jak najbardziej podtrzymuje to co napisalem i sie w 100% zgadzam. koles wszedl mi na jezdnie, byl pijany, przyjechala policja, stwierdzila moja 100% trzezwosc oraz idealny stan samochodu i jego wtargniecie na jezdnie.

gdzie widzisz sprzecznosci ?

kto w tym przypadku spowodowal wypadek ?! menel czy ja ?!

a ty sie tak nie tarzaj bo ci skrzydelka sie pobrudza.

:zawiszona - szkoda slow na ciebie, widac od tego czekania na mrozie przy zwlokach glowke sobie odmrozilas

widzialem, ze idzie koles sobie po ulicy, a ma caly chodnik do dyspozycji, szedl lekko nawalony i jeszcze butelka piwa wymachiwal - przyspieszylem i tak przy ok. 40 dostal ze slupka w leb az buty na jezdni zostaly

To, że nie zostałeś uznany za winnego, nie znaczy, że nie spowodowałeś wypadku. W tym wątku przyznałeś się, że człowieka widziałeś i na dodatek przyśpieszyłeś (sic!).

:boston_george na ciebie szkoda słów, dawno nie widziałam tak pustego człowieka.

czytając wypowiedź zacytowaną przez :koxa, odnoszę dokładnie takie samo wrażenie.. szkoda słów..

nadal na takie postępowanie

Boston, Ty mi tu nie misiuj ja mówie tylko o emocjach. ty byś nakopał gówniarzowi do dupy, a rossija sie przejął i kupił mu snickersa
mój ojciec kiedyś potrącił psa i strasznie to przeżył. rózni ludzi, różne reakcje

:zawieszona - i nawzajem, tylko juz bez "czlowieka" poczytaj sobie komentarze w tamtym watku co do twojej osoby "" to najlzejsze zdecydowanie.

:kox nieprawda. tu nie doprecyzowalem, ze sie zatoczyl na moje auto, ale fakt widzialem go na waskiej ulicy, przy 20 km/h i jak sie odgrazal i wymachiwal butelka to co, mialem stanac i zapytac sie czy cos mu nie jest ?!! mial mi moze butelka w samochod przypier***ic ?

byl na ulicy, byl pijany, agresywny, nie dalo sie ominac - jego wina, ale widze ze madrzejszy jestes niz policja...

mam na myśli czworonoga, nie stróża prawa

:discordia, zgłosiłam Cię