Wklejam kilka wynurzen bloggera przed czekajaca go wycieczka do Warszawy:

"Odchodzę do ciemnej Krainy Tartatu, do Czeluści Zła jadę, do Ósmego Kręgu Piekieł.
Konkretnie, jadę do polskiego piekła.
... na kurs szkoleniowy do Warszawy."

"Eeech... spotkałem już kilku Warwsiawiaków poza ich naturalnym miejscem bytowania. Wyniosłe i żmijowate paniska. Nie rozróżniam tu na rdzennych czy napływowych, podejrzewam że to miasto wszystkich zrównuje. Robi coś z ludźmi. Coś jak Hotel Overlook w "Lśnieniu"...
EVIL CITY!!!
REDRUM!!! "


"Zstąpię do Piekieł, ale piątego dnia powrócę w chwale, sądzić żywych i umarłych, hipokrytów, dewotów, i ortograficzne kaleki.
A upierdliwości mojej nie będzie końca."

"O by to byk wy_ebał, jeszcze nie wyjechałem a już zapadam na mesjanizm. To przez to miasto, Warwszawa już promieniuje na mnie złem. Siedzące tam demony wiedzą że muszę do nich przybyć, i już wyciągają po mnie łapska. Nie dziwcie się zachowaniom naszych polityków. Może urodzili się normalni, ale Warszawa w końcu ich posiadła.
Trzeba coś z tym zrobić!"

...to chyba nieje "piosenka o naszej Warszawie"

gęby szkoda na komentowanie

nie no bez przesady, warszawka nie taka zla. brzydka ino i zakorkowana

Har Magedon ta Warszawa

zakorkowana...
to raczej małomiasteczkowi nie umieją po stolicy jeździć

:Starszyna - dobrze ze chociaz nie zaprzeczasz, ze brzydka

taka brzydka, a sie wszyscy tu pchają i korkują. bez sensu

:discordia - jaaaaassssne. zakorkowana bo wszyscy chca w "wawce" byc

:boston
i pracę zabierają (normalnie mamy z wami jak Ameryka z Latynosami)

:boston, jakoś spora część ludzi, która przyjeżdża np na studia do Warszawy zostaje tutaj....ciekawe dlaczego, skoro ona taka brzydka i niewygodna w użyciu

dajcie spokój, Warszawa jest, była i będzie zawsze atrakcyjna dla ludzi z małych miejscowości, bawią mnie tylko te wszystkie krytyki na temat stolicy Polski, świadczące o małomiasteczkowej zawiści (cóż za słynny zwrot ) wypowiadających

powiem Ci, , że Ona jest nawet atrakcyjna dla ludzi z dużych miast

FJP - moze dlatego, ze place sa najwyzsze w Polsce ? jezeli ktos wykonuje zwykla prace, w stolicy dostanie najwiecej. proste...

mamy duzo piekniejszych miast. chocby Krakow czy Wroclaw, a nawet Poznan (sic!)

nie pisze ze jest jakas najgorsza, tylko ze sa fajniejsze miejsca a co do chamstwa "warszawiakow" - niestety to fakt.

:FJP ale większość ludzi zostaje w mieście, w którym studiowało, nie tylko w Warszawie tak jest .

ale Uniwersytet mamy w pytę

nie twierdzę inaczej, :asta, tylko skoro Warszawa taka brzydka i ciężko w niej żyć, a mimo to ludziska tu pozostają, to chyba nie taki diabeł straszny....

Warszawa przed wojną była naprawdę pięknym miastem...
taka szkoda

a nie wiem, ja tam bywam rzadko i jakoś nikt z mojej rodziny też się tam nie zapuszcza . Bo po co .

żeby się metrem przejechać na przykład

:boston_george masz rację! chamstwo Warszawiaków jest słynne, z tą tylko drobną różnicą, że najbardziej chamscy są napływowi Warszawiacy

:fjp A może co innego ich tu trzyma

Asta w wawce bywasz rzadko? no chyba nie w tym roku

:Starszyna - zgadzam sie . o to dokladnie mi chodzilo. pod wzgledem atrakcyjnosci Warszawa ustepuje wielu Polskim miastom, nie mowiac o innych europejskich stolicach

mnie tylko wkurzają sytuacje, jak w mojej byłej robocie. pracowały ze mną trzy laski, wszystkie spoza Warszawy, nieistotne skąd dokładnie. i wszystkie trzy na potege je*bały to nieszczęsne miasto - a że tu nie nie da żyć, a że brzydko, a że ludzie chamy, a że twoja stara. ale żadna jakoś nie planowała wyprowadzki
i to mnie wkurza. skoro to miasto cie karmi, to okaz mu troche ciepła. i tyle

:Anieliczka - zgadzam sie absolutnie i dlatego slowo "warszawiak" napisalem w cudzyslowiu

Anieliczka, znam kilku Warszawiakow i sie zgodze z tym chamstwem Oczywiscie nie generalizujac, tylko wiadomo - sloma w butach to sloma

To chyba jest analogicznie z takimi tutaj, co to po kilku miesiacach pobytu zapominaja polskiego... a po angielsku jeszcze sie nie nauczyli. Chyba ten sam typ ludzi

Ostatnio wsiadłam do metra tylko po to by się przejechać . Ale ja z prowincji jestem .

Dis tylko kilka razy byłam i to się nie liczy, bo trzeźwa nie byłam .

Plac Saski w 1915

Dis, wiesz ilu na Jackowie jest takich, co klnie na Ameryke ?? ... ale za Chiny Ludowe sie nie spakuje i nie wyjedzie... chyba znowu ten sam typ ludzi

holy shit...