Jako ze Zaduszki za pasem

Jakies 15 km na poludniowy wschod od mojego domu znajduje sie cmentarz Mount Carmel Cemetery. Ponoc jest na nim niecale 230 tys grobow.




Wsrod tysiecy innych sa groby Ala Capone oraz Deana O`Baniona - glownych rywali ze slynnej wojny gangow w latach dwudziestych, w Chicago. Gang O`Baniona rzadzil po polnocnej stronie miasta, Al Capone po poludniowej. O`Banion zginal w wojnie, jak cala masa innych gangsterow. Kilkunastu lezy rowniez na tym cmentarzu. Cmentarz pogodzil ich wszystkich

ciekawe, czy plują im na nagrobki?
a zdjęcia nice

Alfons Capone

byłem tam, i z tego co pamiętam, to grobowiec Ala Capone jest mocno zarośnęty, a nie taki wypierdyknięty w górę...ale mogę sie mylić....albo dwóch Alphonsów C. tam leży....

Fajnie są zorganizowane cmentarze w USA. Chodzi się ładnie po trawce, a człowiek nie musi przepychać się między nagrobkami.

no tak, wszyscy ciekawi ludziew sa pogrzebani w usa

chociaz postac Alphonse jest z pewnoscia interesujaca...

nie musisz w ogole wychodzic z domu aby zobaczyc ciekawy cmentarz. rozejrzyj sie tylko, a zobaczysz miejsce wymordowania kilkunastu milionow ludzi ktorzy zamieszkiwali te ziemie dlugo przed "amerykanami". ten kraj jest caly jedym wielkim cmentarzem. czadowo, nie ?

kiedys sie na pewno wybiore, ale dopiero jak zniosa wizy. na razie wydaje mi sie smieszne prosic jankesow o wize...

FJP, cos Ci sie troszke pomylilo

To nie jest grobowiec Ala Capone. To jest cmentarny pomnik rodziny Capone. Przed tym pomnikiem pochowanych jest kilkunastu czlonkow rodziny, i kazdy ma taka tabliczke, jak tabliczka Ala na zdjeciu. Zapewniam Cie rowniez, ze wyglada to tak jak na fotkach - pstrykane wczoraj

na fotce ponizej widac trzy z tych tabliczek przed pomnikiem

no nie wiem, może rzeczywiście mi się coś pomerdało...w końcu ja pstrykałem 2 lata temu
Może uda mi się znaleźć zdjęcia z wycieczki do USA to powiesz mi co ja pstryknąłem

:Boston_George: nie chcesz - nie jedź. Nikt Cię o to prosić nie będzie.

a zdjęcia i opis I faktycznie, podobają mi się amerykańskie cmentarze, zaraz spróbuję wygrzebać fotki jednego w Toronto który mnie po prostu urzekł...

na mnie wrażenie niesamowite zrobił cmentarz Arlington w Waszyngtonie...olbrzymia połać ziemi i śliczne (choć chyba nie jest to odpowiednie słowo) śnieżnobiałe płyty na zielonym tle trawnika

+ zmiana warty też niczego sobie

niby nic (dupa fotograf ze mnie :P), a jednak całokształt nie jest tak ponury jak nasze cmentarze... łatwiej chyba uwierzyć w miłosierdzie boskie...

Boston, tak sie sklada ze Indian to w wiekszosci wybili Europejczycy Wiesz, ze jednymi z pierwszych osadnikow tutaj byli miedzy innymi Polacy ? W Jamestown ?
I co, mam sobie oko wydlubac z tego powodu, ze ludzie wywodzacy sie tego samego kregu cywilizacyjnego co ja, wyparli kilkaset lat temu ciut mniej technologicznie rozwinieta kulture ? Czy moze Amerykanie maja przeprosic, i wyniesc sie do Angli, Irlandii, Niemiec, Holandii, Szwecji, Wloch, Polski itd ??


A slyszales o Mazurach, Prusakach, Slowianach Zachodnich i wielu innych ? Oni zostali wybici do nogi, Indian jest cale mnostwo i zyje im sie calkiem niezle wbrew stereotypom - przyjedziesz kiedys to sam zobaczysz

A co do ciekawych cmentarzy, to mysle ze Europa jest cmentarzem nieporownywalnie wiekszym jesli chodzi o ilosc grobow pomordowanych ... we wszystkich wojnach, na stosach, obozach itd. Od kilku tysiecy lat. Jesli interesuja Cie cmentarze, mysle ze w Europie jest o wiele "ciekawiej" pod tym wzgledem... rozgladnij sie wokol wlasnego domu. Czadowo, nie ?

Grób rodzinny - m i o d z i o . Uwielbiam estetykę lat dwudziestych i bezpośrednich okolic, a ten nagrobek jest świetnym przykładem tejże...

"A slyszales o Mazurach, Prusakach, Slowianach Zachodnich i wielu innych ?"

No ba - w Polanach tylu się ich wybiło

Bbirdy, chyba chodzi Ci o to





FJP, to podobny cmentarz w Minneapolis do tergo w Arlington

ehhhh. ale ja nie pisze, ze teraz masz cierpiec meki z tego powodu, chodzi mi tylko o arogancje jankesow ktorzy nie uznali swojego bledu w czasie "wypierania slabszej kultury".

hameryka to kraj jak kazdy inny, moze troche bardziej irytujacy. wiele rzezy jest fajnych, wiele do dupy. jak wszedzie.

Tak, żeby nie było wątpliwości

Indian w dużej mierze wytępiły zawleczone przez Europejczyków choroby i plagi cywilizacyjne (ot, choćby alkohol). Oraz, w wypadku Wielkich Równin - zniszczenie ich bazy cywilizacyjnej - terenów łowieckich i zwierzyny. Poprzez głównie wprowadzenie rolnictwa.
Owszem, wielu wojowników zginęło bezpośrednio w walce. W dużej mierze z innymi plemionami, które akurat weszły w sojusz z innymi białymi niż tamci. Polityka, panie Boston, polityka...

I nie zapominajmy, że od Indian tyż dostaliśmy wiele prezentów, z których dwa wybiły wielekroć więcej ludzi (również Europejczyków) niż łącznie czerwonoskórych żyło na preriach i w puszczach Ameryki.

Tytoń i syfilis.

Tak, że przynajmniej w licytacji na ilość ofiar jesteśmy kwita. Ze wskazaniem przewagi liczbowej po stronie "białych najeźdźców"...

w sumie racja - polityka... denerwuje mnie jankeska jej odmiana wobec polski, ale gdy sie prowadzi rozmowy wlasnie jak polska nie ma co sie dziwic, ze nami pogardzaja. nikt nie szanuje bezwarunkowyh lizusow i wlazidupcow.

Nawiasem mowiac, Al Capone umarl na syfilis. Ostatnie lata jego zycia byly jednym wielkim cierpieniem, choroba zaatakowala mozg.
To chyba prawidlowa smierc dla gangsterow - kula albo syfilis


Boston

tak jest

Migajek, masz racje ze tutejsze sa jakies "radosniejsze" Na dodatek tutaj na cmentarze gromadnie chodzi sie w maju. W maju jest dzien pamieci , nie ma zaduszek w listopadzie

tylko jedna rzecz wydaje mi się nieco dziwna...może dlatego żem wychowany w zupełnie innych warunkach. Ale mimo iż te cmentarze są estetyczne, to chyba wjeżdżanie na ich teren autami jak dla mnie jest już przesadą. Ja rozumiem, że sa to olbrzymie połacie terenu i daleko trzeba chodzić. Ale chociażby Powązki i Bródno - też olbrzymie cmentarze, a autkiem nie wjedziesz....

aha...:tomasz35 zdjęcia z Minneapolis rzeczywiście bardzo podobne