Wystarczy jedno kliknięcie myszką, by w wyszukiwarce internetowej pojawiło się około 3 tys. ogłoszeń o sprzedaży komórek jajowych. Przyszli rodzice - wybierając dawczynię komórek - mogą planować kolor oczu czy włosów swojego przyszłego dziecka, jego karnację, a nawet to, czy będzie wysokiego czy średniego wzrostu.
W Polsce handel komórkami jajowymi jest nowym zjawiskiem - podkreśla była pełnomocnik rządu ds. kobiet i etyk Magdalena Środa. Co gorsza, nie regulują tego żadne przepisy. - To biała plama w polskim prawie - mówi prof. Andrzej Zoll, prawnik.
Oferty zamieszczają młode kobiety. Na transakcji mogą zarobić od 4 do 10 tys. zł. Dla par, które mają problemy z płodnością (co piąta para w Polsce), kupienie komórek to i tak mniejszy wydatek niż leczenie zakończone zapłodnieniem in vitro w prywatnej klinice. W zależności od stopnia trudności leczenia i długości procesu kosztuje to od 13 do 20 tys. zł. - Z ogłoszeń korzystają głównie panie po czterdziestce, które nie miały możliwości urodzenia dziecka wcześniej, a których komórki nie mogą już zostać zapłodnione - mówi ginekolog Grzegorz Południewski z łódzkiej kliniki Gameta.
Z medycznego punktu widzenia ryzyko związane z zapłodnieniem in vitro jest niewielkie. Problemy mogą pojawić się jednak u dawczyni komórek jajowych - już po oddaniu kilkunastu taka kobieta ryzykuje przyspieszenie u siebie klimakterium.
Prof. Mirosław Nestorowicz, ekspert od prawa medycznego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, zwraca uwagę na inne niepożądane konsekwencje handlu komórkami. - Gdy np. w wyniku zapłodnienia komórki obciążonej wadą genetyczną urodzi się chore dziecko, a kobieta nie zechce go, to co wtedy? Ten proceder powinien być zakazany - mówi prof. Nestorowicz.
Dawczyni komórek może też tuż po urodzeniu zechcieć odebrać dziecko kobiecie, która nosiła je w łonie. W polskim prawie nie ma zapisów, które chroniłyby prawa kobiety, która takie dziecko urodziła. - Do tej pory nie było u nas takich przypadków więc nie wiadomo, jak sąd potraktowałby taką sprawę - rozkłada ręce prof. Nestorowicz.
Handlowi ludzkimi komórkami sprzeciwia się też Kościół. - To kupczenie ciałem człowieka, naruszenie jego integralności - mówi ks. prof. Andrzej Szostek.
Wiadomości24
W Polsce handel komórkami jajowymi jest nowym zjawiskiem - podkreśla była pełnomocnik rządu ds. kobiet i etyk Magdalena Środa. Co gorsza, nie regulują tego żadne przepisy. - To biała plama w polskim prawie - mówi prof. Andrzej Zoll, prawnik.
Oferty zamieszczają młode kobiety. Na transakcji mogą zarobić od 4 do 10 tys. zł. Dla par, które mają problemy z płodnością (co piąta para w Polsce), kupienie komórek to i tak mniejszy wydatek niż leczenie zakończone zapłodnieniem in vitro w prywatnej klinice. W zależności od stopnia trudności leczenia i długości procesu kosztuje to od 13 do 20 tys. zł. - Z ogłoszeń korzystają głównie panie po czterdziestce, które nie miały możliwości urodzenia dziecka wcześniej, a których komórki nie mogą już zostać zapłodnione - mówi ginekolog Grzegorz Południewski z łódzkiej kliniki Gameta.
Z medycznego punktu widzenia ryzyko związane z zapłodnieniem in vitro jest niewielkie. Problemy mogą pojawić się jednak u dawczyni komórek jajowych - już po oddaniu kilkunastu taka kobieta ryzykuje przyspieszenie u siebie klimakterium.
Prof. Mirosław Nestorowicz, ekspert od prawa medycznego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, zwraca uwagę na inne niepożądane konsekwencje handlu komórkami. - Gdy np. w wyniku zapłodnienia komórki obciążonej wadą genetyczną urodzi się chore dziecko, a kobieta nie zechce go, to co wtedy? Ten proceder powinien być zakazany - mówi prof. Nestorowicz.
Dawczyni komórek może też tuż po urodzeniu zechcieć odebrać dziecko kobiecie, która nosiła je w łonie. W polskim prawie nie ma zapisów, które chroniłyby prawa kobiety, która takie dziecko urodziła. - Do tej pory nie było u nas takich przypadków więc nie wiadomo, jak sąd potraktowałby taką sprawę - rozkłada ręce prof. Nestorowicz.
Handlowi ludzkimi komórkami sprzeciwia się też Kościół. - To kupczenie ciałem człowieka, naruszenie jego integralności - mówi ks. prof. Andrzej Szostek.
Wiadomości24
--
Graf Jesus Maria Zenon y Los Lobos von Owtza und zu Sucha-Bez-Kicka y Muchos Gracias Zawieszona