Mam dziwny problem z odtwarzaniem filmików na YT.
Otóż niektóre filmiki buforują mi się niesamowicie wolno (w porównaniu do przepustowości mojego łącza), w tym samy czasie inne ładują się bez problemu (czyt. o wiele szybciej niż są odtwarzane).
Próbowałem różnych kombinacji i wyszło mi, że te filmiki które ładują się bardzo wolno to 99% przypadków zawsze ładują się wolno (od święta, raz na ruski rok zadziałają normalnie) - i to zawsze konkretne filmiki, a nie losowe.
Dawniej takie filmiki były rzadkim wyjątkiem, ale dzisiaj okazało się, że prawie wszystkie wrzucone dzisiaj do Monster TV filmiki (przekierowane z YT, bo te przekierowane z innych stron działają bez zarzutu) mi zmulają (np. obecny Whose line is it anyway).
Czy to normalne? Bo nie zauważyłem żadnego związku pomiędzy popularnością filmiku a jego zmulaniem (filmik może być popularny i działać, a może być niszowy i zmulać).
Przeczesałem kompa w poszukiwaniu wirusów i spyware ale nic nie wykryłem.
Otóż niektóre filmiki buforują mi się niesamowicie wolno (w porównaniu do przepustowości mojego łącza), w tym samy czasie inne ładują się bez problemu (czyt. o wiele szybciej niż są odtwarzane).
Próbowałem różnych kombinacji i wyszło mi, że te filmiki które ładują się bardzo wolno to 99% przypadków zawsze ładują się wolno (od święta, raz na ruski rok zadziałają normalnie) - i to zawsze konkretne filmiki, a nie losowe.
Dawniej takie filmiki były rzadkim wyjątkiem, ale dzisiaj okazało się, że prawie wszystkie wrzucone dzisiaj do Monster TV filmiki (przekierowane z YT, bo te przekierowane z innych stron działają bez zarzutu) mi zmulają (np. obecny Whose line is it anyway).
Czy to normalne? Bo nie zauważyłem żadnego związku pomiędzy popularnością filmiku a jego zmulaniem (filmik może być popularny i działać, a może być niszowy i zmulać).
Przeczesałem kompa w poszukiwaniu wirusów i spyware ale nic nie wykryłem.