:swd tym piwem z tematu

Dawno dawno temu w Toruniu była pijalnia, w której podawano zimą grzane piwo z sokiem. Muszę przyznać, że to był bardzo dobry pomysł Naprawdę rozgrzewało

:cad, szkoda nerwów na takie coś :tuli

AyA OK, ja wiem, że zamiatacz ulic lepiej zarabia od niejednego doktoranta w Polsce
....ale to już Wasz wybór..


cadaveria
ad.a literówka to była, a Ty myślałaś, że co

ad.b Tak na prawdę to mi Was szkoda, że Wam w Polsce nie wyszło i musicie cię tułać tam, a nie jeździć tylko na wakacje jak Wam ochota przyjdzie.

Everyone be friends...

Just fucken' dance!

https://www.youtube.com/watch?v=XiHEdKt5dEY&feature=related

:aya_mrau warką za szkocję

po takim tekście to nic tylko brać się za miotłę a na wakacje jeździć wkurzać doktorantów w Polsce

ad. (a) sądząc po poziomie wypowiedzi, stwierdziłam, że może to jednak nie literówka.

ad. (b) Kto powiedział, że mi nie wyszło? Moim życiowym marzeniem było wyjechać do Szkocji i studiować medycynę. Udało mi się, siedzę sobie tutaj, nie zamiatam ulic, nie kopię rowów i nie siedzę na kasie w Lidlu. Zamiast tego uczę się w sensownych warunkach i po studiach mam zapewnioną normalną pracę w normalnym szpitalu plus możliwość powrotu do Polski, kiedy mi się zachce.

Przykro mi, świat nie jest czarno-biały, a ty nie zawsze masz rację.

Aya ale ja nie mam Wam nic przeciwko, mówię tylko, że już powoli nie warto

Durex
przepraszam, ale mnie wyzwałeś, od trolli i innych bez powodu,bez jakiego kolwiek uzasadnienia, więc ....nie licz na szacunek...ehhhhh....kultury trochę

Szacunek od osoby nie mającej szacunku dla innych?

PO CO SIĘ TAK SZMACIĆ I UCIEKAĆ

to ja wole sobie na piwo iść.

spróbujcie w 2 kwadranse wypić z 2-3 drinki szampan + wódka 50/50 przez słomkę...
najlepiej na w miarę pusty żołądek...
a później najlepiej idźcie potańczyć...

:slitor, nie wszyscy wyjeżdzają jedynie dla kasy choc to jest ważny czynnik decyzji o zmianie miejsca zamieszkania na inny kraj. Nawiązując do swojej teorii, ktoś, kto wykonuje ten sam zawód w Polsce nie szmaci się, z kolei za granicą tak? Hmm... ciekawa teoria. Pominąłeś jednak zupełnie inny aspekt emigracji. A co jeśli w danym kraju nie ma praktycznie żadnych możliwości na rozwój zawodowy. W moim przypadku nie jest to zbytnio możliwe, duże firmy w games industry można w Polsce na palcach jednej ręki policzyc W UK jest tego dużo więcej, branża w której pracuje jest lepiej rozwinięta. Więc twoim zdaniem lepiej kisic się w kraju, w którym nie ma perspektyw przede wszystkim na własny rozwój? Teraz myślę również o przejściu na deweloperkę na konsole. Tu mam wybór firm, jaki mam w Polsce? Nie wszystko jest czarne i białe i zgodne z twoim punktem widzenia.

patrz na mego posta powyżej Twego, czy widzisz w nim choś cień braku szacunku.
A zobacz co Ty napisałeś wcześniej

ja gdzieś od początku gimnazjum miałam plan wyjechać gdzieś w świat, miejsca się zmieniały, a na sam koniec jeszcze nastąpił spory zwrot akcji, ale wyjazd wyjazdem pozostał. Tu mam plany na najbliższe klika lat, nieco wiedzy i doświadczenia jeszcze do zdobycia i jakoś nie rwie mnie do wracania na już, bo ktoś uważa że tak jest lepiej. Nie czuję się jakoś przywiązana do Polski i nie wiąże wyjazdu z faktem, że chcę tam wrócić obłowiona kasą, może tam wrócę osiedlić się na starość, a może nigdy, zobaczę, mam czas.

kuźwa mam Ci to podświetlić neonami i brokacikiem obkleić?

nie ja rzuciłem tutaj jako pierwszy szmaceniem się.
z niecierpliwością będę wyczekiwał informacji że musiałeś sie również zeszmacic z jakiegos powodu i wyjechać.

:AyA ale kup sobie łopatę na wszelki wypadek

:cad, miotłę mam, na początek starczy, jak awansuję to może mnie będzie stać na łopatę

o kierwia, a ja z rozpędu zaczęłam szukać łopat na ebay'u, trzeba zmienić wyszukiwanie na miotły

AyA miotłą mnie sprzątnie, a łopatą zakopie, a później kasa z ubezpieczenia i byczenie się gdzieś na plaży w Australii

salival powiem tak:
Pamiętaj, normą zawsze jest, ogół a nie margines.
a ogół niestety jest przy łopacie

więc sorki, chlubne wyjątki, w żaden sposób nie zmieniają ogólnego osądu sytuacji

:slitor

Jeeeezu, bo zaraz stracę cierpliwość. Skąd ty te statystyki bierzesz? Sam sobie wymyślasz, na podstawie jedno- czy dwutygodniowej wycieczki po Wielkiej Brytanii, czy z jakiegoś bardziej wiarygodnego źródła, niż twoje uprzedzenia?

:slitor czyli ten kto pracuje przy łopacie jest gorszy

:slitor, to zależy kto w jakim środowisku przebywa. W moim przypadku przynajmniej 90% znajomych mi Polaków nie robi przy łopacie, mógłbym ci zacząc wymieniac kumpla, który jest fizykiem nuklearnym ( na jakimś uniwerku na północy ), babkę z marketingu councilowskiego, w mojej pracy jeszcze 2 programistów, babkę, która jest tłumaczem ang-pol ( m.in. dla kanału Jet-X pracuje ), kumpla, który jest adminem sieci jednej z korporacji ubezpieczeniowych w Londynie itp. tylko po co. Piszesz normą zawsze jest ogół. W moim przypadku tak wygląda norma, a właśnie na ten margines nie zwracam uwagi. Margines zawsze był, jest i będzie. Jeśli twoim zdaniem ci ludzie się szmacą, to musisz po prostu miec jakieś kompleksy.

:salival jeśli ktoś wykopał pod sobą dołek na własne życzenie to niech teraz sam z niego wyjdzie i go zasypie tłumaczenie już nic nie da za dużo ludzi się przez takie głupoty zdenerwowało więc jak to było na samym poczatku warką bez soku i słomki

swd56 nie, zdecydowanie nie jest gorszy, tylko pamiętać należy, żę buuum budownictwa się już kończy powoli, odremontowaliśmy całe GB i co dalej ?

:slitor proste pytanie jako kto pracujesz

a tak a'propo
bo nie ja tu wam wrogiem, ale wasz koń przyjacielem

:slitor widzę, że prowadzisz wybiórczą dyskusję.

No cóż, nie spodziewałam się po tobie większej kultury.

EOT z mojej strony.

:slitor proste pytanie jako kto pracujesz chyba że to tajemnica

swd
nie mogę na forum powiedzieć, sorki
PS
ale fania wie
na zapytaj