Niestety, nawalił mi w nocy net i nie mogłem odpowiedzieć na Wasze wątpliwości. Robię to teraz, po raz ostatni.
Dlaczego naskakuję?
Po pierwsze dlatego, że w tej sprawie wypowiedział się moderator, który widząc jaki sprawa przybiera obrót (taki jak ZAWSZE w podobnych przypadkach) poradził malkontentom co mają zrobić)
Oczywiście, wiem ,że moderator nie ma nigdy racji ale to tak tylko gwoli przypomnienia tym , którzy nie umieją czytać.
Po drugie ja nie prosiłem nikogo o światłe rady tym bardziej,że co niektórych z Was wiedziałem jakie będą. Najfajniejsze, że pierwsze odezwały się z głosami te osoby, które z najbłahszych powodów przylatują na HP z postami TSP. I proszę mi nie wmawiać, że ten post czymś się od nich różni. Niczym, może poza czasem trwania zabawy.
Po trzecie co innego wyrażać swoje zdanie a co innego z punktu brać się za obrażanie kolegi, który ani nie jest autorem posta ( do mnie jakoś nikt nie kierował pretensji) ani mnie o niego nie prosił. Czyjeś zdanie szanuję ale jeśli się mamy wzajemnie obrażać to owszem, znam nieco słów nieparlamentarnych choć się z nimi na co dzień nie obnoszę. Chcecie konkursu - możemy spróbować.
Czy to jest post tylko dla zwolenników zabawy? Tak bo po co w nim malkontenci? Co mogą wnieść konstruktywnego? Że przerwiemy zabawę? Ok, przerwiemy no i co? Będziecie bardziej spełnieni?
A wystarczyło napisać cześka z pytaniem po co ta cała zabawa i jaki ma cel. Odpowiedziałbym zgodnie z prawdą, całą prawdą i tylko prawdą.
I na koniec - Breata. To nie jest do Ciebie osobiście ale Aya ma wiele racji. Przeżyłem już kilka podobnych akcji na JM i ZAWSZE wątpliwości zgłaszają jako pierwsze te same osoby. Obojętnie czy chodzi o Orkiestrę Owsiaka czy Świątynię Opatrzności Bożej.
Kilka razy prosiłem byście wrócili do repostu :hobo. Nie zrobił tego nikt. Szkoda. Miałem szczerą nadzieję (mimo doświadczeń), że coś się z tego urodzi.
Dowiedziałem się za to od Dziadka, że nasz kolega nie chodzi z gołą d*** i nie śmierdzi, czego mu najwyraźniej niektórzy zazdroszczą. Wańkowicz nazwał taką postawę "kundlizmem" czyli bezinteresowną zawiścią.
Czy idąc do kogoś na imieniny też najpierw przeglądacie mu szafy by po stwierdzeniu, że ma się w co ubrać zrezygnować z zakupu prezentu?
A jeśli dorośli ludzie mają ochotę podarować koledze diamentowe etui na złote kluczyki do jego nowego Mercedesa to co komu do tego?
Skąd się bierze taka postawa? Przecież ani ja ani nikt nie ma pretensji do tych co nie dają.
Dlatego bardzo Was proszę, wytrzymajcie jeszcze kilka dni. 10 stycznia zakończymy zabawę i postaramy się szybko o wszystkim zapomnieć. O nieporozumieniach również, ok?
Dziękuję.
--
Podpisz=pomóż!
https://ratujmyhematologie.pl/