niestety nie pojawiły się cudownie na moim stole.
Za to było awokado z home-made vinaigrette, a potem sałatka z cukinii i papryki, ser roquefort oraz czerwone wino (z bio-winiarni ).
Jak ja nie cierpię gotować i jeść samemu.
Ojej.
A u Was co na kolację (było)?
A że już po kolacji, to
Za to było awokado z home-made vinaigrette, a potem sałatka z cukinii i papryki, ser roquefort oraz czerwone wino (z bio-winiarni ).
Jak ja nie cierpię gotować i jeść samemu.
Ojej.
A u Was co na kolację (było)?
A że już po kolacji, to
--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...