...wybiera się do Pensylwanii.
Tekst ze strony Sok z buraka.
"Ten temat jeszcze wróci w weekend ale ciężko jest nie skomentować wycieczki prezydenta Dudy do USA a dokładniej do Pensylwanii. Tak tak … zapewne brzmi znajomo i już przypominam dlaczego:
Słowa Kamali Harris do Trumpa podczas ostatniej debaty: Dlaczego nie zwrócisz się do 800 tys. członków Polonii mieszkającej tutaj w Pensylwanii, jak szybko oddałbyś (Polskę — red.) za przysługę i coś, co rozumiesz jako przyjaźń z dyktatorem, który zjadłby cię na lunch.
Pensylwania to niezwykle ważny stan z punktu widzenia kampanii prezydenckiej. Jest to stan „wahający się” i jak się okazuje nasza Polonia może mieć jakiś wpływ na wynik wyborów. Trump jest ewidentnie w głębokiej defensywie na tym etapie kampanii a po debacie pojawiło się ryzyko, że nasza Polonia może zagłosować tłumnie na jego przeciwniczkę.
Co robi nasz prezydent w sytuacji największej od lat powodzi na terenie Polski? Otóż prezydent odwiedzi właśnie Pensylwanię i będzie wspierał tam kampanię pana Trumpa.
Zapewne postara się przekonać Polonie o wielkiej przyjaźni z Trumpem a nawet o tym, że Polska jest i zawsze będzie przez Trumpa traktowana w sposób wyjątkowy. W ten sposób chce ocieplić wizerunek kandydata i jak wszyscy wiemy zapewnić sobie poklepanie po plecach od potencjalnego przyszłego prezydenta USA.
Jak wspomniała pani Harris i jak wszyscy doskonale wiemy, Trump jest niezwykle podatny na pochlebstwa. Najczęściej na takie, które nic nie gwarantują interesom jego kraju czy firmy ale zapewniają go o jego własnej „niesamowitości”. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że w tym aspekcie jest idealnie „zgrany” z naszym prezydentem.
Jest takie powiedzenie: wielkie umysły myślą podobnie.
Ja mam takie uzupełnienie: małe umysły mają te same kompleksy.
- Michał Chmielewski"
JPRDL
Tekst ze strony Sok z buraka.
"Ten temat jeszcze wróci w weekend ale ciężko jest nie skomentować wycieczki prezydenta Dudy do USA a dokładniej do Pensylwanii. Tak tak … zapewne brzmi znajomo i już przypominam dlaczego:
Słowa Kamali Harris do Trumpa podczas ostatniej debaty: Dlaczego nie zwrócisz się do 800 tys. członków Polonii mieszkającej tutaj w Pensylwanii, jak szybko oddałbyś (Polskę — red.) za przysługę i coś, co rozumiesz jako przyjaźń z dyktatorem, który zjadłby cię na lunch.
Pensylwania to niezwykle ważny stan z punktu widzenia kampanii prezydenckiej. Jest to stan „wahający się” i jak się okazuje nasza Polonia może mieć jakiś wpływ na wynik wyborów. Trump jest ewidentnie w głębokiej defensywie na tym etapie kampanii a po debacie pojawiło się ryzyko, że nasza Polonia może zagłosować tłumnie na jego przeciwniczkę.
Co robi nasz prezydent w sytuacji największej od lat powodzi na terenie Polski? Otóż prezydent odwiedzi właśnie Pensylwanię i będzie wspierał tam kampanię pana Trumpa.
Zapewne postara się przekonać Polonie o wielkiej przyjaźni z Trumpem a nawet o tym, że Polska jest i zawsze będzie przez Trumpa traktowana w sposób wyjątkowy. W ten sposób chce ocieplić wizerunek kandydata i jak wszyscy wiemy zapewnić sobie poklepanie po plecach od potencjalnego przyszłego prezydenta USA.
Jak wspomniała pani Harris i jak wszyscy doskonale wiemy, Trump jest niezwykle podatny na pochlebstwa. Najczęściej na takie, które nic nie gwarantują interesom jego kraju czy firmy ale zapewniają go o jego własnej „niesamowitości”. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że w tym aspekcie jest idealnie „zgrany” z naszym prezydentem.
Jest takie powiedzenie: wielkie umysły myślą podobnie.
Ja mam takie uzupełnienie: małe umysły mają te same kompleksy.
- Michał Chmielewski"
JPRDL
--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.