Daje do myślenia:

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,25098844,gafa-pozna-dokladnie-dziecinstwo-osob-ktore-teraz-sie-rodza.html

Bardzo ciekawa perspektywa.

@wisz-nu artykuł ma już 4 lata, a GAFA powolutku zaczyna dostawać po łapach
ludzie z apetytem na władzę nie lubią się nią dzielić i można to powiedzieć zarówno o dinozaurach jak i nowych podgryzaczach, a monopol na aparat przymusu wciąż przebija kapitał jak i próby osiągnięcia monopolu na informację
Książe ma już wieki, ale jeśli chodzi o utrzymywanie władzy aż tak bardzo się nie zdezaktualizował

@Krzychpl Maybe yes, maybe no, maybe kiss I don't know. Technologia operuje poza prawem, bo prawo będąc z natury stabilnością i betonem za nią nie nadąża. Tech to jeden z niewielu obszarów gdzie można żyć na krawędzi jak piraci w 16-18 wieku. A co do samego AI, to obstawiam, że wywoła to zmianę i szybszą ewolucję ludzkiej psychiki. Stres psychiczny jest dziś duży, widać że dzieją się spore zmiany. AI sama może za nimi nie nadążyć

https://www.halopedia.org/Artificial_intelligence

https://www.youtube.com/watch?v=TGCa2kyHFpM

Coraz częściej o niektórych wydarzeniach bez FB się po prostu nie dowiesz. Festyny, darmowe koncerty, dni czegoś tam - chciałbyś coś zobaczyć , ale jak akurat nie byłeś na jakiejś grupie na FB to po prostu przepadło. Całkowita zmiana kanałów informacyjnych i wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego.

@Jez_z_lasu "prawo będąc z natury stabilnością i betonem" czy ty wiesz ile nowych aktów ptawnych wyrzyguje obecna władza?

@aykro serio? Ale wiesz że Facebook to już trochę staroć dla boomerów?

@Radioactive a są one czymś nowym czego jeszcze nie było przez tysiące lat cywilizacji czy powtarzaniem/rekombinacją tego co już było?

edit. Innowacyjny był Hammurabi, prawo rzymskie, konstytucje.

Ekonomiści zwykle jak zaczynają filozofować o tematach technicznych (czy raczej techniczno-socjologicznych) to zawsze im to tak niezdarnie wychodzi

I czemu nazywa FAANGa GAFĄ?

@Jez_z_lasu nasi wprowadzili innowację, że prawo działa wstecz

@Radioactive racja, klepię matę

W sumie można zadać pytanie dlaczego 30 lat temu ludzie z świata techniki zaczęli rywalizować z państwami. Zmiana socjo musiała nastąpić wcześniej i spowodować ich namnożenie, nagromadzenie i zebranie się w grupy. I może to ejaj właśnie goni te zmiany, a prawo ejaja.

O a jeden z ulubionych filmów geeków, Władca Pierścieni zdobył 17 oskarów. Przypadki? Być może.

https://halo.fandom.com/wiki/Forerunner_caste_system

@szatkus chyba raczej "Ekonomiści zwykle jak zaczynają filozofować ... to zawsze im to tak niezdarnie wychodzi"

Przypomniała mi się zajebista książka SF, którą lata temu czytałem. Dotyczyła właśnie rozwoju sztucznej inteligencji oraz świadomości (w tym zbiorowych, a nie tylko pojedynczych) oraz rozwoju ekonomicznego. "Accelerando" - bardzo polecam.

@szatkus
"I czemu nazywa FAANGa GAFĄ? "

W sumie pasowałby skrót FANGA. I moznaby opowiadać, że się dostało FANGę w nos

Szkurrr... jak mnie drażni powtarzanie, że pierwszy smartfon wyszedł w 2007. Nie, ni uja, smartfony były już w latach 90., w 2007 tylko wyszedł pierwszy skierowany do mas smartfon dotykowy. I dopiero ta kombinacja, w połączeniu z marką, rozpoczęła rewolucję - bo i smartfony dla przeciętnego odbiorcy były wcześniej (ot choćby calutka seria N Nokii) i smartfony dotykowe były wcześniej (IBM Simon?!).

Tak mnie to zirytowało, że już dalej nie czytałem. I myślę, że nic straconego, bo zwykle takie przewidywania to jakiś punkt skrajny, do którego rzeczywistość czasem sobie pozmierza, po czym skręci w innym kierunku w i w ogóle tam nie dotrze

@Hshan_VIII mnie też drażni traktowanie pierwszego iPhone'a jako pierwszego w świecie smartfona, kiedy on nawet smarfonem nie był.

No ale facet jest ekonomistą, można wybaczyć mu, że nie zna się na szczegółach historycznych techniki.

Za to ogólnie wywiad jest wartościowy

@wisz-nu nie przeholowałeś troszeczkę? Cóż takiego twoim zdaniem wykluczyło z tej kategorii pierwszego smartfona od Apple'a?

@poradnia może troszeczkę.

Pamiętasz grafikę z okresu tuż po premierze iphone'a 3g?

https://cloudfront-us-east-1.images.arcpublishing.com/metroworldnews/QUOJHVDIRNDN7ONBMOS7UVIWKQ.jpg

To jego poprzednik był jeszcze bardziej ograniczony.

Bo widzisz - cechą, która wyróżnia smartfon od zwykłego telefonu jest możliwość instalacji dodatkowego oprogramowania, które może pracować w tle.

W 2007 roku - w przeciwienstwie do iPhone'a - tak miały np. telefony z symbianem.

Kupiłeś od apple'a telefon z 15 wgranymi przez producenta apkami i koniec.
W momencie premiery to był tylko "featurephone", ale wtedy jeszcze nie istniało to słowo

@wisz-nu użyłeś baaaaardzo autorskiej definicji Smartfon jest po prostu przenośnym komputerem z funkcją telefonu. I nie możliwość ingerencji w oprogramowanie go definiuje, tylko jego rozbudowana funkcjonalność.

@poradnia Ta definicja jest szeroka. Były już tel z aparatem, kalkulatorem, kalendarzem, budzikiem, notatnikiem i funkcją dzwonienia.

@poradnia rozbudowana funkcjonalność?
To tym bardziej pierwszy iPhone nie był smartfonem. On miał wyjątkowo okrojoną funkcjonalność.

W przeciwieństwie do np. nokii z symbianem

@wisz-nu piszesz o tym Symbianie, którego już nie ma? Bardzo się nie zgodzę z tą okrojoną funkcjonalnością. Miałem okazję przesiąść się na ajfona w roku jego premiery i było to wówczas doświadczenie będące połączeniem przyjemności z nieznanego dotąd komfortu i namacalnego uczestnictwa w progresie technologicznym.

Z tym okrojeniem funkcjonalności, też bym się nie zgodził, bo bardzo szybko, oprócz pierdyliarda oficjalnych apek, pojawiło się całkiem sporo rootów, modyfikacji i apek z mniej oficjalnego obiegu.

możesz się nie zgadzać z faktami, ale są jakie są - naprawdę to był mocno funkcjonalnie ograniczony telefon - względem prawdziwych smartfonów z tamtego okresu, za to miał bajery:

https://spidersweb.pl/2022/01/pierwszy-iphone-2007-specyfikacja.html

I nie ma znaczenia, że teraz nie ma Symbiana. Nie zawsze wygrywa najlepszy technicznie.

ps. iphone miał moduł Bluetooth 2.0, więc plików przesłać nie mogłeś, w przeciwieństwie do innych smartfonów z tego samego okresu.

"Z tym okrojeniem funkcjonalności, też bym się nie zgodził, bo bardzo szybko, oprócz pierdyliarda oficjalnych apek, pojawiło się całkiem sporo rootów, modyfikacji i apek z mniej oficjalnego obiegu."

Zauwazyłeś, że właśnie sam potwierdziłeś tezę, której chciałeś zaprzeczyć?

Skoro jakąś funkcjonalność, np. wysyłanie mmsów, telefon uzyskiwał dopiero po jailbrake'u to właśnie znaczy, że jego funkcjonalność została okrojona

A prawdziwe smartfony tego problemu nie miały.

@wisz-nu otóż właśnie to, a fakty sa takie, że ajfon 2g był pierwszym smartfonem z pełni funkcjonalnym wysokiej klasy dotykowym wyświetlaczem umożliwiającym płynne i komfortowe korzystanie z interfejsu, apek, gier oraz filmów przy jednoczesnym wysoce wydajnym wykorzystaniu sieci i jej zasobów. Bardziej niż przyzwoicie odtwarzał muzykę, doskonale przy tym współpracując z innymi urządzeniami... a przy okazji dało się z niego zadzwonić. I rzecz nie bez znaczenia, świetnie wyglądał, czego nie da się powiedzieć o koszmarkach powstałych w jego epoce.

@wisz-nu z wyznawcą na argumenty się nie dyskutuje

@wisz-nu ja tam dostrzegam różnicę w blokowaniu przez producenta funkcji, a samego urządzenia potencjałem. Dla jednego wadą będzie brak możliwości przeprowadzenia skomplikowanych na danym urządzeniu zadań, dla innego zaletą będzie samodzielne obejście tych ograniczeń, przy jednoczesnej radości innego użytkownika, cieszącego się z urządzenia intuicyjnego i niekomplikującego życia.

Krzysiula, nie jestem fanbojem apla, nie szanuję ich polityki, co nie przeszkadza mi w docenieniu wkładu jaki ta firma zainwestowała w rozwój technologii i sposobu myślenia o niej.

@Krzychpl w sumie masz rację, w ogóle @poradnia nie czytał tekstu spod linku, który wkleiłem. Dowiedzialby sie, ze, cytując:

"Pierwszy iPhonie nie posiadał SDK i nie umożliwiał tworzenia aplikacji. Pewnym wytrychem była możliwość stworzenia aplikacji HTML5 którą można było zapisać jako skrót na pulpicie."

Tak więc naprawdę świetnie sobie radził z apkami. Nie ma żadnych apek, nie ma zadnych problemów

@wisz-nu obawiam się, że niepotrzebnie zafiksowałeś się na tej swojej autorskiej wersji definicji