@happy 6 kaw? Ja ograniczyłem, jak doszedłem do 11 + (czasami) preworkout z kofeiną

Tylko, że problemem stało się po prostu spanie i zauważyłem, że jakość snu leciała na łeb. Teraz kawa rano, druga kawa na lunch (zwykle kop energetyczny przed treningiem). Jeśli wypijam więcej kawy (np. w kawiarni, jeśli zdecyduję się zamienić WFH na WFCS (Work-From-Coffee-Shop

) to każda kolejna kawa jest decaf. A do smaku decaf można się przyzwyczaić. Można też smak kawy poprawić np. kardamonem (uwielbiam czarną kawę z lekkim aromatem kardamonu, ale chyba to przez dobre rodzinne wspomnienia z tym związanie

). W moim małym kapsułkowym ekspresie (Tassimo) wrzucam kapsułkę decaf i kapsułkę wypełnioną odrobiną kawy z kardamonem (dawno po dacie "best before", bo z Muscatu przywiozłem jeszcze przed pandemią

). Ilość kofeiny w takim miksie jest mniejsza niż w szklance Pepsi. Natomiast do obudzenia się zacząłem stosować inne metody.