Dostałam takie info i nic z tego nie wiem, dodzwonić się nie da za cholerę, na maila nie odpisują.
O co tu chodzi?

Informujemy, że od 1 stycznia 2023 roku mogą skorzystać Państwo z niższych cen za energię elektryczną. Jest to związane z wejściem w życie ustawy o zamrożeniu cen energii elektrycznej, która chroni gospodarstwa domowe przed podwyżkami. Państwa dostawca, czyli PGNiG Obrót Detaliczny Sp. z o.o., który od 1 stycznia 2023 roku zakończy oferowanie sprzedaży energii elektrycznej, podjął współpracę m.in. z wiodącymi spółkami energetycznymi, które zapewnią Państwu korzystniejsze, ustawowo zamrożone ceny energii elektrycznej i ciągłość jej dostaw.

* Wszyscy Klienci mogą skorzystać z zamrożonych przez rząd cen energii elektrycznej;
* Ceny prądu od nowych dostawców będą kilkukrotnie niższe niż te, które musiałby zaproponować Klientom PGNiG Obrót Detaliczny;
* Klient nie musi podejmować żadnych działań – każdy automatycznie otrzyma nowego dostawcę prądu;
* Wszyscy Klienci będą mieli zapewnioną ciągłość dostaw prądu.

A to są dostawcy:

Największymi sprzedawcami prądu w Polsce są m.in.:– PGE Polska Grupa Energetyczna (infolinia: 422 222 222);– Enea (infolinia: 611 111 111);– Energa (infolinia: 555 555 555);– Tauron (infolinia: 32 606 0 606);– E.ON (infolinia: 22 821 46 46).Warszawa, 14.11.2022r.

Mogę sobie sama wybrać dostawcę, ale nie muszę nic robić i oni mi losowo przydzielą dostawcę.

O ile się orientuję, to ci dostawcy do tej pory mieli dużo wyższe ceny niż PGNiG - sama kilka lat temu przeszłam z TAURONA do PGNiG i skorzystałam na tym, a teraz co? PGNiG będzie miało kilkakrotnie wyższe ceny, niż te poniższe firmy dostawcze? Przy tym nie mam informacji, ile będzie kosztował prąd w tych poszczególnych firmach, a ile w PGNiG.
No i to przydzielanie losowo do nowego dostawcy - czy wybiorą najdroższego?

Proszę, wytłumaczcie mi, o co tu chodzi? Może ktoś z Was dostał takie pismo i wie, co z tym fantem zrobić?

A może w ten sposób PGNiG umywa ręce za podwyżki, które nastąpią po nowym roku i przenosi nas do innych dostawców, a że ci inni dostawcy będą nas zaopatrywać w kilkakrotnie tańszy prąd, to tylko jakaś podpucha? Bo w razie podwyżki, to PGNiG powie, to nie my, to oni podwyższają?

Z pismem należy się zapoznać i kupić sobie zapas świeczek na zimę

Agregat prądotwórczy i kilkadziesiąt litrów benzyny również nie zaszkodzą, chyba, że lubisz mieć ciepło w lodówce

@empatyczna o taki sobie kup. Przyjemne z pożytecznym

https://www.youtube.com/watch?v=e86sudp-9Gs

@empatyczna idziesz dobrym tropem - PGNiG ma na tyle niskie ceny że chcąc spełnić założenia cudownej "ochrony obywateli" i zamrozić je na przyszły rok poszłoby z torbami
dlatego jego właściciel i jednocześnie autor cudownego planu "ochrony" dał mu furtkę którą ochoczo PGNiG spierdoli z rynku
cała reszta będzie miała podobne, chujowsze ceny niż Twój obecny dostawca, bo w ryzach trzyma ich URE teraz, a na przyszły rok cudowny plan

Więc szykuje się nam opcja niższej ceny u innych dostawców, niż w PGNiG, ale tak naprawdę, to i tak czeka nas kilkukrotna podwyżka, tylko nie wiadomo jeszcze, o ile u poszczególnych dostawców będzie wzrost cen i którego dostawcę wybrać, bo jak sama nie wybiorę, to coś czuję, że PGNiG tak mnie pokieruje, że jeszcze na tym zarobią.

Z TAURONA, jak przechodziłam do PGNiG, to musiałam poczekać do końca umowy, a w PGNiG dostałam opcję, że zawsze w każdej chwili mogę im podziękować, a teraz , jak mnie przerzucą np. do TAURONA lub sama tam się zadeklaruję, to znowu umowa na 2 lata, jak kiedyś było i mogą sobie robić co chcą przez ten okres.

@empatyczna możesz nie czekać i sama się przerzucić
ani Tauron ani inni póki będzie obowiązywał plan podnieść ceny nie mogą... ale i nie potrzebują, bo już podnieśli w tym roku, a zamrożenie jest na obecne parametry a nie te z lutego 2022 (ponadto dostaną z budżetu, a PGNiG pewnie z powodów kruczków prawnych nie mogło)

@Krzychpl

Ale do jakiego dostawcy najlepiej się przerzucić i jak to zrobić, kiedy nie odbierają telefonów, ani maili, tłumaczą na eboku, że w powodu jakichś prac modernizacyjnych, a z asystentką wirtualną nie idzie się dogadać, bo ona nie rozumie pytań - wiesz na pewno, jak taka rozmowa wygląda.

Zwyczajnie widać, że nie chcą z odbiorcami energii teraz rozmawiać - wiadomo z jakich powodów.

Może jeszcze pytanie, ponieważ nie mam żadnego rozeznania, a mianowicie: z jakimi sprzedawcami energii macie do czynienia i kogo byście mi polecili?

Generalnie spółki wycofują się ze sprzedaży swoich niemacierzystych "produktów". Tauron wypowiada gaz, PGNiG - prąd. Z perspektywy gospodarstwa domowego możesz równie dobrze nie robić nic, od stycznia z automatu wpadasz w gwarantowaną cenę u sprzedawcy rezerwowego

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,29170324,pgnig-wypowiada-umowy-na-dostawe-pradu-sprawdzamy-co-w-tej.html

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/kolejna-panstwowa-spolka-wypowie-klientom-umowy-tym-razem-pgnig/wkj7mbk

No i nie zapominajcie o podstawie, czyli prąd/gaz, to tylko część rachunku (i to często nienajwyższa), a ceny rur w ziemi czy kabli and consortes drożeją bardziej swobodnie i ure tu raczej nie wnika.
@empatyczna Polecam Zeusa - wprawdzie monopolista na energię elektryczną (i bezwzględnie to wykorzystywał), ale za to nieba (i czegoś od siebie) białogłowom uchylał

@empatyczna
Chyba nie zrozumiałas, że PGNiG w ogóle rezygnuje z dostarczania prądu klientom indywidualnym, więc cena u niego będzie wynosiła okrągłe 0, za co będziesz mogła kupić równe 0 kilowatów. Taka promocja - 0 za 0.

Ło jezu! a podobno to młodzież nie umie w czytanie ze zrozumieniem! Bo tablety, smartfony i kulturowa niechęć do książek... xDDD

@proflecter @oktaw_63

Zrozumiałam, że PGNiG nie będzie już dostawcą energii i tłumaczą się, że niby to dla naszego dobra - już im wierzę tak samo, jak w reklamy.

A chodzi mi o to, że nie wiem, którą firmę teraz wybrać, bo owszem cena za kilowatogodzinę ma być na 2023 rok zamrożona w tych wymienionych, ale przecież koszty obsługi każda może mieć inne i jak nie wpaść w pazerne łapy?
A poza tym, co będzie po 2023 roku? Przecież te firmy, jeśli ceny zostaną uwolnione, to mogą sobie w przyszłości odbić na podwyżkach, zmuszając odbiorców do podpisania umowy na określony i wygodny dla nich czas.
W PGNiG mogłam zerwać umowę w każdej chwili - kiedyś byłam w TAURONIE, to takiej możliwości u nich nie było i mieli dużo wyższe koszty obsługi, do tego w pierwszym roku promocyjne ceny energii, a w drugim tak podwyższyli, że rok promocyjny z nawiązką sobie odbili.
A do tego w internecie na każdą firmę są przeważnie same negatywy i kogo wybrać?

@empatyczna
Rachunek za prąd (tak z grubsza) składa się z dwóch części:
1. Opłata za zużyte kWh - tutaj będzie cena zamrożona, ale tylko do wartości zużycia 2000kWh rocznie. Jeżeli zużyjesz więcej, to wtedy chyba tylko URE wie ile zapłacisz za nadwyżkę. Jeżeli mieścisz się poniżej 2000kWh to nie ma znaczenia kogo wybierzesz
2. Opłata przesyłowa - są to opłaty stałe oraz opłata uzależniona od ilości zużytego prądu. Tutaj nie możesz wybrać - jest to firma, od której masz licznik. Jeśli dobrze pamietam że mieszkasz we Wrocławiu, to jest to najprawdopodobniej Tauron

I nie daj się łapać na umowy na 2 lata. Chyba że w ramach takiej umowy masz gwarancję stałej ceny, atrakcyjnej na tle innych ofert

@ksk1972
Wszystko fajnie, bo 2 tys. kWh rocznie nigdy nie zużywałam, ale żadna firma, łącznie z TAURONEM nie podpisze Ci teraz umowy na krócej, niż 3 lata - to już sprawdziłam.

Domyślam się dlaczego - przez rok cena gwarantowana, a potem płacz i płać, a za zerwanie umowy, to kara w TAURONIE 20 zł za każdy miesiąc zerwanej umowy i tak zostaniemy wyrolowani, bo nikt nie zagwarantuje teraz stałej ceny na czas umowy.