Wchodziłem do Srokrotki, stoi gość, jąka się i kuleje jak po porażeniu mózgowym. Chce na leki. Mówię, że spoko, ale muszę te swoje drobne rozmienić jeszcze bardziej. Zastanowił mnie jego zegarek. Już takie widziałem. Rolex za dychę. Za dychę używany. Nowy ze dwadzieścia pięć tysi. Nie jestem doliniarzem, ale od lat mam dwóch znajomych zegarmajstrów. Zrobiłem zakupy i do kasy. Stoi za mną mój paralityk. Kupuje czteropak perły i fajki.

Wypierdalaj, albo cię dogonię. Okazuje się, że jestem jak boszabora. Uzdrowiłem człowieka!

Zajebać, to za mała kara.

@skijlen może to szef gildii żebraków

@Krzychpl widzę Twoją sygnaturę

@Krzychpl szef Gildii Żebraków prosił by o willę, maybacha albo coś w tym stylu a nie o drobne.

@kombinator_83 wiesz ile leki potrafią kosztować?

@skijlen
Nie ma Rolexów za 25, przynajmniej nie męskich, nowych i dostępnych od ręki.
No chyba, że chodzi o 25 dolarów na tureckim bazarze, to i owszem.

to na jedzenie już nie zbierają

Przy okazji mnie naszło pytanie. Czy tylko mi się Rolex kojarzy tak obciachowo? Nie wiem, czy to przez skojarzenie ze złotym zegarkiem, bo złote męskie zegarki zawsze mi się kojarzą z tandetą, czy przez to, że to taki filmowy symbol statusu, ale jakoś nie potrafię docenić.

@skijlen
Czego chcesz od człowieka? Przecież nie skłamał. Alkohol i nikotyna w rozsądnych dawkach leczą.
Zawistnik.

Pewnie przyjechał bezdomny i dał mu dwa Rolexy. Pan Stanisław z Warszawy, niestety zmarł.

@Yoop tylko tobie

@Yoop nie tylko tobie

@Yoop
Rolex nie musi być złoty, ten mit wziął się z trendu pseudoraperów i im podobnych, którzy lansują się nimi jak diamentem na czole.
Marka sama w sobie nie jest aż tak wysoko w drabinie prestiżu, jakby mogło się wydawać. Powiedzmy, że to taki lepszy średniak. Mają robić wrażenie na przeciętnym Kowalskim, bo przecież napis Rolex zna każdy, a takie A. Lange & Söhne brzmi jak fanaberia. Rolex jest symbolem statusu, chociaż w kręgach zegarkowych wygląda to już nieco inaczej.

@tilliatillia za małolata znalazłem Atlantica. Nie wiedziałem, co to jest i sprzedałem go za 70zł

@Yoop pomysł co to znaczy luksus: to wtedy gdy masz coś co możesz pokazać innym że ci zbywa i masz więcej niż potrzebujesz. Zaistnienie luksusu zależy od biedy innych (przypomniał mi się Jakub Wędrowycz podarowujacy jakiemuś królowi gumofilce - niezniszczalne i izolujące buty).

Mi wystarcza zegarek w telefonie, a taki na rękę to tylko utrapienie, niezależnie od jego ceny. Ale ja dziwny jestem, zakładam skarpetki do sandałów trekkingowych bo mi wygodnie, mam wyjebongo na zdanie innych i tym wyjebongo buduje swój prywatny luksus, gdy mi zazdroszczą wygody :-P

Przyjmuję do wiadomości że są tacy którzy muszą swoją wartość budować takimi gadżetami, ale jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno