@lujeran Kuźwa, ja głupi. Zaszczepiłem się i za własne poleciałem na Kanary. A mogłem poczekać, kilka tysięcy by zostało w kieszeni. No i nie miałbym NOP-ów, chipów, i śmierci za 2 lata w pakiecie
A teraz na poważnie. Uzbierało mi się i musi się ulać.
Hiszpanie na Kanarach nie dyskutują - tam, gdzie trzeba mają maski i dezynfekują ręce. Nie wiem, czy to wynika z wysokości kar, czy z braku genu polskości. Dzięki temu mają niskie wskaźniki, mówią tam o tym wszyscy.
Ale nastaje czas powrotu, wsiada się do autokaru zbierającego polskich turystów z hoteli na lotnisko, uderza fakt, że raptem 1/3 ludzi ma maski na twarzy. Na lotnisku, a jakże, wszyscy mają już maski, ale który tylko może, odsłania nos. A w samolocie połowa nosaczy, polska obsługa ma to w dupie.
Wracasz do tego smutnego kraju i po rześkim powietrzu atlantyckim, przy wysiadaniu z samolotu wali cię w twarz smród smogu, węgla, który jest naszym dobrem narodowym i który palimy ku chwale ojczyzny. Mgła, która śmierdzi, w radio napierdalanki polityków i 'dziennikarzy', smutni ludzie, opierdalający mnie facet w samolocie, któremu przy wysiadaniu zabrałem 10 sekund do wyjścia, bo wyjmowałem kurtkę i plecak ze schowka, a potem i tak czekał, jak reszta, 45 minut na bagaże przy taśmociągu.
Wracasz do domu, dziecko opowiada ciekawostkę - jak dziadek przy obiedzie zobaczył Tuska, to sczerwieniał i darł się "Do Niemiec, szmato".
No nie musi tak być, są miejsca, gdzie nienawiść się gasi, a nie podsyca. Gdzie dba się o wszystko co cenne, a eliminuje się rzeczy złe. Szkoda, że ten przysłowiowy "zwykły Polak" o tym nie wie i się nie dowie. A nawet jeśli, to i tak nie zrozumie.
Kiedyś, gdy się dowiedziałem, że w Egipcie są kurorty, gdzie dają tylko schabowe i obsługa jest tylko polska, to nie mogłem uwierzyć. Dziś już mogę.
W podróży i na miejscu czytałem Ziemowita Szczerka Polskę Alternatywną. Oprócz fikcji, trochę tam pisze o tym, jak naprawdę wyglądała II RP, tak gloryfikowana przez nam obecnie panujących. I to jest przerażające, że oni stawiają tamten okres naszej historii jako wzór do naśladowania i powrotu do tamtych chwil. Przemilczają biedę, syf, ubóstwo, zamordyzm, terror wręcz postaci, które chcą wznosić na piedestały.
Ale jeszcze będzie dobrze, kiedyś rozum zatriumfuje nad ciemnotą. Pragnę w to wierzyć.
I tym optymistycznym akcentem kończę swoje przydługie przemyślenia. Dobrą tam mają kuchnię, na tych Kanarach. U następnego pracodawcy nie przyznam się do szczepienia, to mnie tam wyśle na swój koszt