..."Wszystko jest poezja", tak twierdził Edward Stachura, i coś w tym grubo na rzeczy, nie jestem jedynie pewien, czy mistrz miał na myśli tak dosadne przejawy liryzmu. W czym temat. Otóż niejaki Krzysztof Bosak, w nagłym przypływie pretensji zostania krytykiem sztuki, wyraził opinię o świątecznym plakacie opublikowanym przez warszawski ratusz.
Plakat jak plakat. Graficznie, w modnym od paru lat peerelowsko socrealistycznym kształcie i kolorystyce, z neutralną i pozytywną treścią życzeń, bez obrazoburczych odniesień, z nienachalnie świadomie lub nie, dodanymi gwiazdkami w liczbie pożądanej dla popularnego wśród "opozycjonistów" hasła.
Mądry by olał, głupi by się przyczepił, a co zrobił Bosak Krzysztof? Krzysztof Bosak jebnął sceptyczny tekst, jakiś trefniś pogrzebał w wersach i wyszedł wiersz.
Sorry "Sted", sam chciałeś
Plakat jak plakat. Graficznie, w modnym od paru lat peerelowsko socrealistycznym kształcie i kolorystyce, z neutralną i pozytywną treścią życzeń, bez obrazoburczych odniesień, z nienachalnie świadomie lub nie, dodanymi gwiazdkami w liczbie pożądanej dla popularnego wśród "opozycjonistów" hasła.
Mądry by olał, głupi by się przyczepił, a co zrobił Bosak Krzysztof? Krzysztof Bosak jebnął sceptyczny tekst, jakiś trefniś pogrzebał w wersach i wyszedł wiersz.
Sorry "Sted", sam chciałeś