Jeśli to prawda, że:

https://wyborcza.biz/biznes/7,177151,26871046,oni-wypisali-sie-z-kosciola-gazety-lokalne-polski-press-utworzyly.html#s=BoxOpImg5

Chciałam sprawdzić i się nie dało, gdyż:

https://kurierlubelski.pl/blednyadres/

:gatinha Ale przecież to nie wstyd, że się wypisali

:jabba_the_hutt oczywiście, że nie, ale chyba te pisma nie miały do tego prawa. RODO i takie tam.

Nawet na podstawie tak szczątkowych informacji jestem w stanie uzupełnić dwa nazwiska.

https://www.o2.pl/informacje/masowa-apostazja-opublikowano-liste-osob-ktore-wystapily-z-kosciola-6616687794293280a

:jabba_the_hutt
Żaden wstyd. Aż tu nagle sąsiad ci zdewastuje auto, podpali drzwi i zrobi jeszcze kilka miłych rzeczy, bo w gazecie przeczytał, że „zboczeniec jesteś”. A taki był wporzo przez te wszystkie lata. Czarna banda już nie może ogniem i mieczem krzewić jedynej słusznej wiary, to teraz zastraszanko. Ewolucja Panie Kolego

W sumie klechy pod RODO nie podlegają. I gucio by im zrobili, gdyby przekazali gadzinówkom listy apostatów w skali kraju.
Apostazję nadal rozważam, bo ostatni mój adres, jaki mają, to z czasów dzieciństwa, trzy przeprowadzki temu. Ale gdyby do celów formalnych życzyli sobie jakiś adres do korespondencji, to teraz już mam pewność, że dam purpuratom adres kancelarii mojego prawnika

https://gazetawroclawska.pl/oni-wypisali-sie-z-kosciola-mamy-liste-osob-ktore-dokonaly-apostazji-w-parafiach-na-dolnym-slasku/ar/c15-15480228

Tu masz z wrocławskiej. Nazwiska wykropkowane niestety.

Ujawnili listę pracowników służb specjalnych rożnych, to musieli czymś to zatuszować...

klechy może i nie ale te gazety tak. Z tego co piszą w sieci to gazety z Polska Press. Szybko ten ObajtekWszystkoMogę działa chociaż jeszcze nie ma prawa, bo go przecież Bodnar zatrzymał.

:tztesla Jest też opcja, że nabiją cię na widły i zgwałcą rozgrzanym prętem Przecież to jest ogólnie dostępna lista, ci ludzie sami się tam z imienia i nazwiska wpisali.

:gatinha - zatrzymał, tia....
Gazeta owszem, podlega RODO, ale mamy zbieg kilku ciekawych regulacji, w tym prawa prasowego, a przede wszystkim nie zapominajmy, że w tym państwie praworządność to jest tylko w słownikach.

:jabba_the_hutt
Czyli jednak nie ewolucja? A niech to kura zesiura! Ale i tak ich nie lubie

:jabba_the_hutt no to inaczej. W Konstytucji jest gdzieś tam zapisane, że mam wolność jeśli chodzi w religię. I wszystkim od tego wara. Więc i w tej kwestii bym sobie nie życzyła, zeby ktoś się w to wpierdalał. Wypisałam się? Wypisałam. Nie ma powodu, żebym z tego powodu znalazła się w gazetach. Po chrzcie, też nie było z tego powodu artykułu. Czemu teraz?

:gatinha Ale przecież ci ludzie skorzystali ze swojej wolności, wypisali się z kk i postanowili to ogłosić światu na stronie https://www.licznikapostazji.pl/ . Jak nie liczyli się, że zostanie to wykorzystane przeciwko nim w wojence polsko-polskiej to pretensje mogą mieć tylko do siebie.

Okolicznoscia lagodzaca moze byc to ze czytalismy pismo swiete na HaPe.

:gatinha za moich czasów to lokalna gazeta publikowała zdjęcia z chrztów z podpisem. Mam nawet na pamiątkę wycięte

A te listy to nie są z licznika apostazji? Bo ciężko mi uwierzyć, że kurie publikują takie dane. Cóż, jeśli wpisujesz się na stronie, która w sumie nie wiadomo do czego służy to trzeba się liczyć z tym, że to wypłynie. Życie w sieci czasem boli

Dawno, dawno temu - za komuny jeszcze, pojawiły się enuncjacje, jakoby jeden z wysokich funkcjonariuszy partyjnych ochrzcił córkę, czy tam wnuczkę - nie pamiętam.
I jakoś mu flaków nie wypruli. Na wsi wszyscy wiedzą, kto chodzi do kościoła, a kto nie przyjmuje księdza po kolędzie. Więc te listy tak na prawdę krzywdy nie zrobią.

A dziennikarze są różni - zrobią wszystko, żeby było o nich głośno. Niech mówią o mnie źle, byle mówili.

I jeszcze jedna sprawa - rola Obajtka jest wydaje mi się pośrednia - to redakcje niektórych gazet chcą się zabezpieczyć na przyszłość lizusostwem w stosunku do nowego właściciela. Obajtek myślę ma w tej chwili bardziej swoje sprawy na głowie niż jakieś apostazje.

:jabba_the_hutt idę spać ale jeszcze zapytam: Ty tak dla poddierżenia razgawora czy naprawdę nie rozumiesz? Dane tych osób zostały umieszczone tam CELOWO, żeby można ich było zidentyfikować. Czemu pierdolony Kurier Lubelski i inne pierdolone tytuły nie napisały: "W naszym województwie odnotowano tyle i tyle aktów apostazji" i koniec tematu?

:kocia_mama ale pewnie rodziców zapytali czy mogą.
Jeszcze inaczej: moje dane są na stronie UMCS. Nazwisko, mail, telefon służbowy. Bo wyraziłam w firmie na to zgodę, ale to nie znaczy, że lokalna gazeta czy ktokolwiek inny może to umieścić u siebie, bez mojej zgody i bez zgody mojej firmy.

:gatinha Przecież nie nigdzie nie zaprzeczyłem, że te dane zostały umieszczone celowo. Wskazałem tylko, że ci ludzie z pełną świadomością je udostępnili. Zbierz sobie dane zdeklarowanych katolików w okolicy i wyślij do Wyborczej, niech opublikują

edit: Co do umieszczania bez zgody to chyba wina Wiosny, która "przetwarza dane osób, które dokonały apostazji", bez wymaganej podstawy prawnej. Chyba, że w dalszej części artykułu jest coś innego, niestety nie prenumeruję

:jabba_the_hutt wiesz, mi z pełną świadomością i dobrowolnie swoje dane udostępnił Kaflowy. Myślę, że strasznie by się wkurwił gdybym teraz napisała jak się nazywa i gdzie mieszka.
Dobranoc. Kurier Lubelski i te inne tytuły to pisowskie kurwy. EOT

:gatinha teoretycznie nie mogą, ale jeśli jakiś pismak będzie szukał sensacji to tego typu dane zamieści. A ty możesz iść na proces cywilny.

Zamieszczenie danych z apostazji jest nieetyczne i obrzydliwe, ale pewnie wykorzystali jakiś kruczek prawny i nie bardzo można coś z tym zrobić.

:gatinha Taka mała różnica, że udostępnił je tylko Tobie, a nie publicznie.

A z tym, że Kurier Lubelski i te inne tytuły to pisowskie kurwy oczywiście się zgadzam Dobranoc.

A to nie są aby dane ze strony niejakiego Biedronia?

P. S. Ktoś celowo podaje swoje dane na ogólnodostępnej stronce i się dziwi, że zna je pół internetów? Myśli, że nikt ich nie wykorzysta, bo to niezgodne z prawem? To brzmi jak tłumaczenie GUS na pytanie o zabezpieczenia numeru PESEL przy spisie...

https://www.facebook.com/176141556820/posts/10157802839661821/

W reklamach spisu rolnego podawali: "bezpieczeństwo danych zapewnia ustawa".

Dane były i są dostępne publicznie, czy można je bardziej upublicznić? Można zarzucić, że ktoś bezprawnie kopiował treści, ale czy upublicznił?

Bardziej przeraża motyw takiego działania. Ma odstraszać. Sugerować, że te dane pochodzą z kurii. To pierwsze, co przychodzi na myśl po przeczytaniu nagłówka.

Czemu to ma służyć? Utrzymaniu fikcji. Widać, że - koniec końców - i tak liczą się papiery, a nie bozia w serduszku.

:pies_kaflowy tam chyba było, że "gwarantuje", i tez mnie to bardzo śmieszyło.

Oj, ty nie bądź taki pewny co do tego adresu.

Jak się ćwierć wieku temu przeprowadzaliśmy, przyszedł ksiądz po kolędzie (akurat ta pora roku była). Wiedział, jak się nazywamy, skąd się przeprowadziliśmy, do której szkoły chodzę... A nikt z rodziny jeszcze w nowym kościele parafialnym nie był. Skąd miał tyle informacji? Dobre pytanie. Niby przeprowadzka niedaleka, ale nie aż tak.

A żeby któryś mógł mi podać, w której parafii byłem chrzczony, żebym mógł apostazję domknąć - a nie, to się nie da, nikt nie wie...

:akozakie - o żadnej przeprowadzce ani rodzice, ani ja purpuratów nie informowaliśmy i żadnych praktyk religijnych nie odbywaliśmy. A ja się od dwóch przeprowadzek nawet nie przemeldowałem, formalnie ciągle mieszkam u ojca.
Nie mówię, że nie mogą wyśledzić, ale jeżeli mimo to wyśledzą, to tylko będzie świadczyło o zakresie katoinwigilacji.

:akozakie "Skąd miał tyle informacji? Dobre pytanie."

Mój osiedlowy klecha po prostu dowiedział się od moich sąsiadów. Potem sąsiadka mnie zaczepiła na schodach z pytaniem, czy skoro nie chodzę do kościoła jako jedyny na klatce to czy nie wykonałbym jakiejś robótki za friko w kościele bo ksiądz w czasie kolędy ją o to pytał. Na szczęście stać mnie było na wykpienie jej i całej tej sytuacji.

A serio: najlepszą formą wywiadu jest taka gdy ludzie sami nieproszeni udzielają ci informacji. Jeśli wierzycie że kler ich nie zapisuje i przestrzega dyskrecji (i tajemnicy spowiedzi, sprawa Paolo Gabriele się kłania) to gratuluję dobrego samopoczucia. W cywilizowanych krajach na straży prywatności obywateli stoją inspektoraty danych osobowych i sądy, ale żyjemy w Polsce w której prawa obywateli zostały przehandlowane Kościołowi w latach 90 za miraz politycznegoi poparcia i ułudę spokoju społecznego.