http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/102504/Matka-zabrala-mu-narkotyki-Postanowil-powiadomic-policje

Jakieś złe standardy do tej policji się wkradły - naprawdę nie dali rady postawić jakichś zarzutów matce?

Ale mamunia za posiadanie też się nie wywinie, dobrze tak suce

"przeprowadzone wstępne badanie wskazało, że było to blisko 200 porcji amfetaminy..."

Zawsze mnie zastanawia jakimi kryteriami kierują się oceniający ilość porcji. Na zasadzie, mi to wystarczy na tyle i tyle? Gdyby tylko istniało urządzenie potrafiące ważyć

Też uważam, że wygląda to na nieporozumienie wspólników, a matce spokojnie mogliby chociaż paserkę przybić, A tak poważnie, to ja nie wiem jaki przeciąg od dragów trzeba mieć we łbie, żeby sobie taki numer wywinąć

:poradnia Raczej miał to na sprzedaż. Co nie zmienia faktu, że jest debilem

Tak sam jak w przypadku typa, który nawalony, poszukiwany listem gończym zajeżdża bryką na komendę żeby alkomatem sprawdzili czy może prowadzić

:poradnia on tylko zgłosił, że zabrała coś co należy do niego, może chodziło mu o sikora. To ona się rozpruła. Teraz będzie miała i na kwadracie i dzielnicy przypał i straci szacunek ulicy.
Jak synek dobrze pokombinuje, to jeszcze matka pójdzie siedzieć za handel prochami

:jabba_the_hutt na sprzedaż mógł mieć, ale sytuacja sugeruje że i sobie nie żałował

:empiror W przypadku sprzedaży narkotyków porcja nie jest tym samym co dawka. Detaliczna porcja to jeden gram, ale zdarza się, że dla większego efektu rzecznik prasowy albo dziennikarz z fantazją "rozmnożą" ilość stosując przelicznik na dawki. Czyli np. 1/10 grama równa się dziesięć konsumenckich dawek, co mylnie sugeruje dziesięć gramów... a statystyki idą w górę.

Nie wiem jak się synek będzie bronił i czy narobi matuli kłopotów, ale na dzielni to już raczej niekoniecznie ktoś z nim będzie chciał biznesy robić, no chyba, że podobni geniusze.

Przepraszam, błąd. Oczywiście 1/10 grama równa się jedna dawka konsumencka i podanie informacji o 10 porcjach sugeruje 10 gramów.

:poradnia podziel się źródłami swojej wiedzy

:krzychpl nie da rady, ściśle tajne.

Ale szczęście, parę kilometrów i byłbym z Dzierżoniowa

simply a question - skąd jest :poradnia ?

Simple answer Tomaszku, not from Dzierżoniów, ale potrafię się śmiać ze swoich rodzinnych kątów, jak coś się w nich nabroi. A ty Tomaszku, czy po zmianie klimatu przestałeś się przyznawać z którego sioła dopłynąłeś do US&A?

Nie dziunia, całkiem sporo ludzi tutaj wie skąd pochodzę - pół góral pół krakus, krakowiacy i górale Choć nie wiem czy ma to jakieś znaczenie jeszcze, jeśli większą część dorosłego życia mieszkam w USA, a w tym stuleciu jeszcze w Polsce nie byłem. Od 15 lat mieszkam w miejscowości Carol Stream - co też jest powszechnie wiadome. Jesteś już tutaj tak długo (niektórzy sądzą że zbyt długo), że sam to też wiesz

Więc powtórzę :
simply a question - skąd jest :poradnia ?

Dziunia, a jakbyś chciała się coś więcej dowiedzieć, to pod biblioteką w naszym miasteczku mamy swoją cegiełkę
Znajdziesz, jest przed samym wejściem

:tomasz35 nasza Dziunia to chyba raczej menczyzna jest

A taką cegiełkę to można kupić w każdym sklepie z cegiełkami

:tomasz35 bardzo ładnie się Tomaszku przedstawiłeś słuchaczom, poniekąd korzenie wyjaśniają pewne przyległości, którymi nacechowana jest twoja aktywność, choć przyznam, że z pewnych przyczyn bardziej w twoim przypadku realne wydają się rejony ściślej związane z Górnym Śląskiem.

Na twoje simply question nie odpowiem, gdyż simply nie dostrzegam takiej konieczności, a twoje Carol Stream jest dalece odległe od rodzinnej nazwy miejscowości, której nadal z sobie tylko znanych powodów nie podajesz


... i oczywiście już zapierdalam pod bibliotekę waszego miasteczka, żeby obejrzeć ową cegiełkę

No widzisz nonejmie...
Najlepsze na świecie są wszystkowiedzące anonimowe trole
Czujny miał rację - jesteś jak ścierwojad polujący na jakiekolwiek truchło

To chyba tyle na dzisiaj


ps. :empiror, jasne że można, przecież jej nie ukradłem

:tomasz35 bardziej wszystkowiedzące od zakompleksionych boomerów z problemem alkoholowym zamieszkujących Pas Rdzy?

Dziunia, dzieciaku... mój problem jest lepszy niż twój

:tomasz35 o tym, to akurat jestem nader przekonany

Dziunia, dzieciaku - tak sobie mów, wmawiaj sobie, przecież i tak wiesz wszystko najlepiej, prawda ?
Tylko nie zapominaj o lekach
Będzie ci lżej w życiu

:tomasz35 dostrzegasz ty chociaż gęsi pipku, jak słabo sobie radzisz z porażkami i tym co za nie uważasz?

ocho, gęsi pipku - dziunia, dzieciaku, chyba zwieracze ci puszczają



dobranoc

:tomasz35 nie przypisuj innym swoich dolegliwości

:tomasz35 uważaj Tomku, Dziunia ma spore osiągnięcia we wqurwianiu a Ty ostatnio dajesz się wkręcać i uruchamiasz działa Nawarony z byle powodu.
Miałeś rację pytając Dziunię skąd jest, bo próba naśmiewania się z jakiegoś idiotyzmu podając obok miejsce gdzie się wydarzyło to oczywista prowokacja. Słaba, stara, gdzieś w tych klimatach i meandrach rodził się hejt.
Uważny czytelnik waszej wymiany zauważy, że gość dostrzegł krytykę i odpowiedział pytaniem. Ty zamiast olać lub odkryć powody zapytania w dobrej wierze udzieliłeś odpowiedzi. I co dostałeś? Ten hejt w twarz, że jakie by nie były Twoje korzenie jest suabo. Dziunia nie omieszkał podbić stawki, że pasowałoby mu do Ciebie coś innego w domyśle dojebując Ci jakimiś insynuacjami z dupy. No i dalej odmawia odpowiedzi probując to przykryć watpliwą tezą, że potrafi się śmiać z baboli w swojej okolicy. Nie jest mozliwe przekonanie się o tym skoro nie ujawnił skąd jest. Popełnił błąd logiczny tak jak ten co zesrał się w gacie ale zapomniał ich wcześniej zdjąć. Rozumiem Twój niesmak czy niechęć do gościa, który aktywnie hejtuje udając intelektualistę. Nadano mu idealnie pasujący status, strzał w 10. Niestety gostek się dalej rozwija w kierunku trolla-hejtera z coraz niższej ligi. Jestem podobnego jak Ty zdania, że jego dni są tu na forach policzone. Po prostu, ktoregoś dnia przegnie i ktoś mu skoczy na klatę. Nie dawaj się wkręcać. Szkoda zdrowia.

:czujnyjakpiespotrojny niezła rozprawka, taka trochę z podstawówki. Dosyć mocno życzeniowa, krzykliwie subiektywna, rozwlekła i ma kilka poważnych luk, ale ciężko nie docenić starań zostania forumkowym rozkminiaczem.

Masz wyraźną skłonność do samopotwierdzeń i naiwnych spekulacji. Nadużywasz pytań z tezą, które prawdopodobnie mają w twoim rozumieniu podbić spektakularności komentarzy, ale z reguły grzęźniesz i wychodzą z tego nieatrakcyjne kluchy. Z uwagi na obecną kondycję forumka, taki poziom można uznać za dostateczny, choć trochę szkoda, bo i tak jest tu od pyty hamulcowych... i masz rację z tym dawaniem się wkręcać, również uważam że szkoda zdrowia

:poradnia masz podobny poziom życzeniowego myślenia jak Twój przedmówca i wydaje Ci się że jak Ci ktoś odpowiada na pół strony elaboratu to że ma napinkę i że serio przejmuje się Twoim trollowaniem
a to tylko gimnastyka umysłu i języka
trzymaj poziom (i pion też)