_sniegu
Oj, kochana koleżanko. Coś ci nie w smak od dawna było, co?
Swojego się na swoją stronę nawraca, a jeśli brakuje ci argumentów to daj mu powód i skutek, i kokietę. Niech przypomni sobie dzieje zamierzchłe, że przecież po coś wybrał ciebie, a nie tę drugą, czy trzecią
Swojego to się tuli, no chyba, że mu koledzy zamieszali w głowie, to przypomnij też i cel wspólnego życia.
A po ostatnie, to się przecież dba dłuższy czas o wspólne dobro, więc nie popuszczaj swoim emocjom. To trzeba być mądrym, koleżanko.