Bo aktualizacje nawigacyjne były tam dostarczane na dość niecodziennym nośniku?

https://next.gazeta.pl/next/7,151243,26205037,boeing-747-krytyczne-aktualizacje-dostaje-co-28-dni-co-gorsza.html#do_w=52&do_v=66&do_a=291&s=BoxBizImg2

Co prawda, skoro nie było specjalnie natłoku wypadków lotniczych z tego powodu, to może na technologię w tym zakresie nie ma co narzekać, a nawet się czemu dziwić :P

A po wgraniu ostatniej dyskietki pokazuje się logo Namco?

:ugh_ps
Trzeba się cieszyć, że nie na kartach dziurkowanych. Albo kasetach ze stilonu.

Leciałem 747-400 i 747-max ... i jak widać żyję.
A że aktualizacje na dyskietce??? Dyskietka ma 1,4MB pojemności. Tak sobie myślę, że byćmoże dzięki temu kod który wprowadzali do systemu samolotu był zoptymalizowany. Be zbędnego syfu i bajzlu ...
A poza tym. Dziala? Działa. To na ..uj drążyć temat i niezdrowo się podniecać.

ECDISy też do niedawna aktualizowały się przez dyskietki ale nie aż tyle.

I dalej latają na XP

:ugh_ps ja leciałem, ale nie przeżyłem

A co? Bajty na dyskietkach jakieś niepełne są, jak dzieci po cesarce?

Jest kanał dystrybucji softu, sprawdzony od dziesiątek lat, to po chuj zmieniać i wprowadzać dodatkowe ryzyka?
Przecież to wymaga homologacji, MAXy są/były uziemione, bo homologacja trwa grube miesiące.
A może w ogóle przejść na automatyczne aktualizacje, czasem coś pójdzie nie tak i cała flota nagle stanie na lotnisku albo będzie latać w kółko, ale trudno, będzie nowocześniej.
Przecież 0-day do Boeinga nie hulają po dark webie tak jak do systemów desktopowych.

Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że to był samolot przeznaczony na złom, czyli po prostu stary - to co miał tam mieć? Łącze ze Starlinkiem?

Wszystko rozumiem ( to znaczy że nic nie rozumiem). Ale jak miałby się tu wypowiedzieć ktoś kto latał wspomnianymi samolotami i nie przeżył???? https://vader.joemonster.org/upload/rfb/17536797193292amysli.gif

:ugh_ps to był samolot do zezłomowania, czyli na pewno w starej specyfikacji. Sprawdź, czy późne wersje też miały tak samo zorganizowany system wprowadzania aktualizacji. Sprawdziłeś, w których latach powstał samolot, jakie wtedy były systemy przechowywania danych i jak bardzo WTEDY było to nowoczesne rozwiązanie? To tak, jakbyś napisał, że samochody z gaźnikiem nie miały prawa jeździć, a tylko te z elektronicznym wtryskiem to potrafiły. Konstrukcja w momencie wprowadzenia była ultranowoczesna, ale z biegiem czasu i postępem taką być przestawała. Normalna kolej rzeczy. Widać, że gruntowna przebudowa systemu była nieopłacalna, bo ten mimo lat działał sprawnie, więc jego modernizacja nie była konieczna.
PS. Wiesz, że kiedyś zdjęcia były na kliszach? No, jak tak można było!

zialena82 a jak nie przeżyłaś, to wybrałaś sobie formę pochówku?

Ze 4 razy... starty były zajebiste

sęk w tym, żeby lądowań było tyle samo, co startów

:bajgiel o ile coś nie leci na orbitę lub dalej, to generalnie zawsze tak jest

:gen_italia do boeingów się odnoszę, jakby co... Chociaż może i w końcu, kiedyś tam, każdy rupieć gdzieś wyląduje

zialena82 a tak, tylko to nie każdy godzien

zialena82

Jak nie przezylas to tez daj znac

Swego czasu próbowano rozdmuchiwać aferę, bo lotniskowce amerykańskie były na xp. Przecież to norma - skoro jest sprzęt, który bezproblemowo działa na konfiguracji, jaka została z nim dostarczona, to głupotą by było zmieniać coś w nim. Zwłaszcza, jeżeli jest odcięty fizycznie od internetu, więc nikt mu tam nie wgra wirusa, ani nie shakuje.

:wisz-nu Do dziś fhuj bankomatów śmiga na xp.

:another ale bankomat nie odpali rakiety

:wisz-nu no nie wiem, już by mnie chyba nic nie zdziwiło