https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/prawo-i-podatki/kary-za-brak-maseczki-niezgodne-z-konstytucja/y1bvllh

Abstrahując od aspektów zdrowotnych i medycznych dyskusji czy maseczki pomagają i na ile: 14 tys mandatów po 500zł daje (14k*500) 7mln zł kar.

6 tys odwołań sądowych daje (6k*2k) 12mln zł kosztów sądowych + zwrot 3mln kar. Liczę 2k za rozprawę, po sędzia, sekretarz, czas, dokumenty, wezwania, opłaty, odwołania itp.

I mamy drugie tyle kosztów co wlepionych mandatów plus sądy zawalone robotą na pół roku.

Znajdziemy coś i na ciebie, odechce ci się liczyć w kamieniołomie

:radioactive w kamieniołomach to wszyscy będą prosić żeby pracować w maseczkach

I jak w życiu - po jednej stronie będą tłuc kamienie ci, co w maseczkach nie chodzili, a po drugie ci, którzy za jej brak dawali mandaty :-D

Wskazano na brak rozwiązań ustawowych. Aż dziwne, że nasz superexpress sejmowy nie uchwalił czegoś na ten temat, przecież to jakieś 5 minut ich cennego czasu

:zmechu Nie umiesz liczyć. Wstępnie było 7 mln, zrobiło się z tego 12 mln, czyli przychód 5 mln. Się rozpisze po odpowiedniej stronie. Jakby co to Sasin pomoże

Nie wiem jak można usprawiedliwiać bycie zje*em
Swoje zdrowie masz gdzieś to chociaż o innych zadbaj. Jak nie chcesz nosić maseczki to nie wychodź z domu

Jest jeszcze drobna szczegóła. Maseczka musi byc conajmniej fpp2 by wirus mial trudnosci z jej pokonaniem. Te co to wyłapują muchy mozna zakladać rownie dobrze na dupę.
Maski dobrze filtrujace mają duże opory przeplywu. Zle się w nich oddycha, mózg dlugo się przyzwyczaja do sygnału ze jest coś nie halo. Czasem nie zaakceptuje i jest Ci źle, nie wyrobisz.
Zatem sensowne wymagania to dobra maska i krótko, tam gdzie inni są blisko.
Wspolczuję lekarzom i tym majacym kontak nkn stop z ludzmi. Wczesniej czy później się zainfekują.
Najgorzej jak pisowki debil bierze się za organizowanie czekokolwiek, zero konsultacji i wymuszenie stosowania idiotyzmów. Na koniec jeszczecjeden aspekt. Maska fpp2 dzis okazyjnie kosztuje 150 pln za 10 szt. Te maski nalezy zmieniac bo pyły zamykają pory, nie da się jej prac ani uzywac miesiacami. Zasponsorują te maski? Ciekawe jak i za co, pomijając,ze nadal to towar luksusowy i cięzki do zdobycia. Ktoś na tym zarabia ciężko i utrzymuje sztuczny tłok. Ja bym się np przyjżał fimie 3m co to sprzedawala te maski po dwa zlote. Ile teraz przycina i o ile zwiekszyła produkcję. Moze trzeba ją przejąć z liniami. Chuhograjcow bym nie zalował

Na marginesie. Uzywam w produkcji rekawiczek lateksowych.
Parę miesięcy nie bylo wcale, potem się pojawiły po 80 pln za 100szt. Dziś z trudem mozna je zdobyc pomiedzy 35 a 45 pln.
Kosztowaly cale lata ok 8,50 za pudelko. Apteki sprzedawaly z zajebistą przebitką po 20-22. Poł roku pandemii, minister zdrowia chyba najwiecej czasu poswieca fryzjerowi i kosmyczce przed telewizyjnych show , resztę na maltanski zakon i narty.
Zaeabianie kaski powierzył zonie i rodzinie. Wyluzowal się zupelnie.

:czujnyjakpiespotrojny Dlatego też problem maseczek, logistyki, fryzjerów i bonów jest tak grząski, że politycy robią bardziej zasłonę dymną niż konkretne działania. Zresztą - nie da się niestety inaczej.

Wprowadzamy bezwzględny nakaz maseczek, rękawiczek, dezynfekcji i ozonowania. Absolutnie wszędzie, bez wyjątków i w każdym pomieszczeniu. Miesiąc-dwa i pandemii w PL nie ma. Sukces!

Zakładając że każdy zmienia maseczkę co godzinę 12h x 40mln x 30 dni daje konieczność wyprodukowania i dostarczenia 14mld maseczek miesięcznie. I drugie tyle rękawiczek. Zakładając produkcję w Chinach po 1gr/sztukę (majfriendy zrobię free shipping) daje to prawie 300mln zł/msc.

Tego nikt nie jest w stanie zrobić, ani finansowo, ani logistycznie. No i politycznie się to nie opłaca, bo to jest kwota pół miliona "doładowań" 500+, a cały czas mówimy o skali miesięcznej.

Więc wprowadzenie stanu wyjątkowego czy nakazu stosowania indywidualnych zabezpieczeń to bardzo poważne konsekwencje finansowe, polityczne i strategiczne.

A przede wszystkim polityczne - przed wyborami nikt się nie odważył bo to polityczny strzał w kolano, a po wyborach już nie trzeba się spinać bo karty i tak są rozdane.

Więc wracamy do robienia zasłony dymnej, szumu medialnego, wprowadzania żółtych stref, itd. A jak się ludzie burzą do damy dofinansowanie wakacyjne (no bo wyjdzie to i tak taniej), gdy zachorowania wzrosną to zawsze można powiedzieć "no ale sugerowaliśmy zachowanie dystansu społecznego, wy niedobre człowieki! Widzicie, to nie nasza wina że zachorowania rosną".

Do tego wystarczy dodać jakichś pseudo-lekarzy twierdzących że covida nie ma bo go nie widać, "specjalistów" mówiących że maseczki powodują grzyba w płucach i ludzi baz maseczek "bo ja od 3 dni mam astmę i co mi pan zrobisz" i padają kolejne rekordy zachorować.

:czujnyjakpiespotrojny, wirus przenosi się drogą kropelkową. Im mniej czyjej śliny trafi w okolice Twojego aparatu paszczowego (i nosa), tym mniejsza szansa na zarażenie.
Prostu eksperyment - stan przy czystej ścianie i kichnij z odsłoniętą twarzą, a następnie zrób to samo, ale załóż zwykłą bawełnianą maseczkę. Jest różnica?


Ale i tak zawsze najbardziej mnie rozbrajają gównoargumenty o grzybicy płuc i noszeniu maseczki przez kilkanaście godzin. Pytam wtedy, czy majtki też ci ludzie zmieniają kilka(naście) razy rzadziej, niż powinni.

:kocia_mama niektórzy nie są brzydcy

Dwuwarstwowe, bawełniane maseczki wielorazowe, które po założeniu można wyprać, są w zupełności wystarczające. Jasne, że najlepiej by było, żeby cała Polska nosiła zmieniane co godzinę, jednorazowe maski fpp3, ale już bawełniana dwuwarstwowa na tyle ogranicza emisję śliny i aerozoli, że jest dobrze. Nie kosztuje majątku, tylko kilka zł, można prać, można nawet uszyć sobie samemu. Żadna filozofia.
To, że władza w Polsce, to debile, to powinni wszyscy wiedzieć i dobrze by było, żeby Polacy potrafili myśleć sami za siebie, bo nikt nam nie pomoże. Ale jak czytam te teksty, że "olaboga uduszę się!", "grzybica płuc" albo "bo premier mówił, że już jest bezpiecznie" to szlag mnie trafia.

część nie nosi, ludzie uważają: nie ma pandemii

:kosmolot jestes niesamowita

"Sąd Rejonowy w Kościanie uznał, że konstytucja nie pozwala ukarać"

W 2008 roku TK orzekł, że przepisy, na podstawie których kary są nakładane są konstytucyjne, no ale jak Sąd Rejonowy w Kościanie mówi inaczej, to chyba trzeba się go posłuchać...

To prawda, że emjsje paszchaczy mają mniejszy zasięg w każdej maseczce i ze to dziala w obie strony. Nikt nie zbadał ile to procent poprawia statystyki. Nawet jak bedzie 20% to i tak lepiej niż nic. Ale powinni ludziom tlumaczyć, ze koszty, kary i upierdliwość noszenia to namiastka ochrony a nie wspanialy i odloqiedzialny projekt genialnego rządu.

Najlepiej unikać tlumów i miejsc czesto uzywanych, myc te lapska i dezynfekowac.
No i miec nie więcej niż 40 lat. Emeryt poqinien juz mysleć o miejscowce w parku sztywnych albo byc pustelnikiem co to mu zakupy przyniosą i zdezynfekują. Farciarze mają jachty. Jakąś przebadaną laskę na poklad, wiadro viagry i zycie się zaczyna ukladać. Byle kaska była.

:pakalk w 2008 TK oceniał konstytucyjność przepisów wprowadzonych w 2020?

:czujnyjakpiespotrojny
sprawny i dobrze wyglądający jachcik/żaglówkę można kupić za kilka tysięcy. do tego OC, opłaty portowe, butlę z gazem, solar/wiatrak, aku, sprzęt wędkarski i masz w 4 literach podatki od nieruchomości, energetykę, wodociągi i całą resztę tego tałatajstwa Jak jeszcze osiądziesz na Morzu Śródziemnym to odpada zima i za chłodna woda do mycia.

Z tymi maskami to ciekawa sprawa Na początku wszyscy rzucili się na maski myśląc, że te będą chronić ich dupska. Na początku pandemii maski poznikały błyskawicznie, zabrakło nawet dla pracowników służby zdrowia. Teraz, gdy maski mają pomagać chronić się nawzajem, to nikt nie chce nosić. Jeśli coś mnie nie chroni, to co będę sobie zawracał d*pę No i co mnie inni obchodzą? Mam znosić taki dyskomfort by chronić obcych mi ludzi? Pfff....* Ot, ludzki egoizm.

* - ostatnie zdania nie wyrażają mojej osobistej opinii, a są jedynie wizualizacją procesu myślowego "rebeliantów"

:pakalk a co powiesz na to, że obecna prezes TK była za głupia nawet do sądu rejonowego?
Podobnie prokurator generalny nie nadawał się na zwykłego prokuratora.
Robi się mniej czy bardziej zabawnie?

W ogóle obecny TK, słynie z profesjonalnego składu i ogromnych kompetencji sędziów

:kocia_mama
- popieram w 100%

Wczoraj wkurzyła mnie jedna katolka, która codziennie lata do kościoła i przy tym cieszy się, że coraz więcej ludzi przychodzi do kościoła, i zapytałam czy nie boi się, że może się tam zarazić covidem - odpowiedziała: ja już swoje przeżyłam /ma 80 lat/ i nie boję się umierać, a ja na to, że może kogoś innego zrazić, kto chciałaby jeszcze pożyć, a może przez panią umrzeć. A ona na to /ta katolka/ - a co mnie inni obchodzą?!
Więc na odchodne powiedziałam jej, żeby do mnie bez maseczki nie podchodziła, a najlepiej wcale, bo mam zamiar jeszcze długo żyć.
Odeszła wielce obrażona i zaczerwieniona na buzi, jak ta ikonka

W innych krajach kary za brak maseczek są dotkliwsze, np.:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,809--nowy-rekord-zakazonych-koronawirusem--ekspert-tlumaczy--jak-dlugo-ta-liczba-bedzie-rosnac-i-co-musi-sie-wydarzyc--zeby-zaczela-spadac,artykul,28211872.html

Mądrzy ludzie wolą edukować, głupcy tego nie umieją i mierzą swoją miarą, więc wolą karać.

... i tak się to kręci.

- duszę się
- maseczki nie działają
- w dupie to mam
- pandemii nie ma, ludzie obudźcie się
- to zwykła grypa
- nikt nie będzie mi mówił jak żyć
- co mnie obchodzą inni
- OTUA*
- pandemia to spisek mający na celu odwrócenie uwagi od wprowadzania 5g i nanoczipów w szczepionkach
- siedzimy z rodziną razem, nie zarazimy innych i tak mieszkamy razem**


*w kontekście kar za olewanie nakazu noszenia maseczek
**odpowiedź rodziców jadących z dziećmi, wszycy bez maseczek w komunikacji publicznej

Do tego niedługo mają otworzyć szkoły
https://www.nytimes.com/2020/07/30/health/coronavirus-children.html

Żona mi właśnie powiedziała, że na Filipinach idą o krok dalej i będzie wymagane noszenie tej tarczy twarzowej czy jak to się nazywa Już teraz wszyscy wykupują, bo tam jednak kary są dotkliwsze (no i mają prezydenta, który jakby miał okazję, to sam załadowałby komuś kulę w łeb ). A to kraj rebeliancki bardziej niż Polska (naprawdę mogą pod tym względem oraz pod względem kombinatorstwa z nami konkurować ).

zialena82 nie wiem, nazywamy to "face shield", no jakby nie tłumaczyć, to dosłownie jest "tarcza twarzowa"

:salival, przyłbica po naszemu

w sumie logiczne, że przy łbie

Spokojnie nie będą łapać januszy w sklepie charczących na bułki, tylko samotnego rowerzystę w parku. Za chwilę pewnie nawet takiego w masce, oraz ponownie zablokują rowery miejskie zaganiając ludzi do autobusów żeby epidemia się lepiej roznosiła.

W całym tym zamieszaniu związanym z maseczkami każdy próbuje przekonać albo to o szkodliwości noszenia, albo też o tegoż noszenia bezsensie. Tylko że w tym wyroku sądu z Kościana zupełnie nie chodzi o maseczki.

Po raz pierwszy w historii Polski pojawiły się zapisy nie tylko sprzeczne z Konstytucją RP, ale i też zupełnie bezprawne (zakaz przemieszczania może być wprowadzony jedynie ustawą, a nie rozporządzeniem, bo nie ma takiej delegacji ustawowej która by na to pozwalała). Zrobił się burdel, bo Policji nakazano ścigać ludzi na ulicach za czynności wynikające z przysługujących im wolności obywatelskich (prawo do przemieszczania się obywateli na terenie Rzeczypospolitej nie zostało wpisane do Konstytucji dla żartu). W efekcie powstała sytuacja, w której szeregowy policjant ładował obywatelom mandaty bezprawnie - a to jest już przestępstwo i to grubego kalibru. I nikt w Policji nie zastanowił się nad tym, by wysłać do Biura Prawnego KGP zapytanie o prawidłowość tych zapisów, pomimo tego, że karniści zaczęli trąbić o ich bezprawności. To już jest dyktatura.

Mało tego, działania Policji to pikuś w porównaniu z wyprowadzeniem na ulice uzbrojonego wojska. I nie piszę tutaj o WOT, bo oni jeździli tylko w patrolach, ale o regularnych siłach zbrojnych. W kwietniu rozmawiałem z kolegą z mojej byłej jednostki, który powiedział mi, że wysłano ich na bojowo z amunicją. W czasie pokoju. I nikt nawet nie zapytał, na jakiej podstawie prawnej uzbrojone wojsko wyszło poza garnizony bez stanu wyjątkowego. Rozkaz na mordę dany.

Teraz, gdyby jakiś szalony dowódca chciał przejąć jakieś miasto, nikogo by nie zdziwiło, że uzbrojone wojskowe patrole nagle się pojawiły na każdym rogu. I nikt by nawet nie zawracał sobie głowy sprawdzaniem podstawy prawnej, bo już nas prawodawcy przyzwyczaili do tego, że prawo jest jak gumka i w zasadzie to nie trzeba się nim przejmować.