Dzisiaj z zupełnie innej beczki - z deszczówką
Jako że mamy tu wybitnych ogrodników i mechaników to mam takie dwa pytania, może akurat ktoś będzie wiedział:
1. Korzystaliście kiedyś z linii kroplującej w ogródku warzywnym? Możecie coś polecić lub odradzić? Głównie chodzi mi o to, czy jest sens bawić się w ręczny montaż emiterów z rozdzielaczem x4, żeby woda leciała dokładnie do każdej rośliny, czy iśc na łatwiznę i wziąć linię z kompensacją z wtopionymi emiterami co 33cm i część emiterów po prostu nie będzie trafiać.
2. Czy pompie zanurzeniowej może się coś stać, jeśli zamknę wylot? Bo chciałem ułatwić korzystanie ze zbiornika z deszczówką, ale nie wiem czy pompa nie będzie miała problemu gdy końcówka węża jest zamknięta
Nie planuję niczego w rodzaju ściany z kwiatów
Jako że mamy tu wybitnych ogrodników i mechaników to mam takie dwa pytania, może akurat ktoś będzie wiedział:
1. Korzystaliście kiedyś z linii kroplującej w ogródku warzywnym? Możecie coś polecić lub odradzić? Głównie chodzi mi o to, czy jest sens bawić się w ręczny montaż emiterów z rozdzielaczem x4, żeby woda leciała dokładnie do każdej rośliny, czy iśc na łatwiznę i wziąć linię z kompensacją z wtopionymi emiterami co 33cm i część emiterów po prostu nie będzie trafiać.
2. Czy pompie zanurzeniowej może się coś stać, jeśli zamknę wylot? Bo chciałem ułatwić korzystanie ze zbiornika z deszczówką, ale nie wiem czy pompa nie będzie miała problemu gdy końcówka węża jest zamknięta
Nie planuję niczego w rodzaju ściany z kwiatów