Jezeli mieszkam w panstwie A i popelnie przestepstwo, dajmy na to ukradne sporo srebrnych sztuczcow z kuchni - to w panstwie A zlamalem prawo i moga mnie oskarzyc i skazac - to raczej oczywiste. Jezeli pitne do Panstwa B, to ono nie moze mnie oskarzyc, bo po raz przestepstwo nie mialo miejsca na ich terenie a po dwa prawo Panstwa B nie obowiazuje w panstwie A wiec co sie w A stalo, B nie interesuje. Moga co najwyzej ugiac sie pod ekstradycja i wyslac mnie do A zebym tam odpowiedzial za swoje czyny - domyslam sie ze w tym miejscu ktos powie 'niekoniecznie bo wyjatki i wyjatki w wyjatkach w Polskim prawie mowia...' a tak jest z grubsza polskie prawo napisane
Zakladajac ze sie nie eblem i bierzemy pod lupe prawo cywilizowane (bez drabiny wyjatkow), gdzie ma miejsce przestepstwo popelnione w internecie i wedlug ktorego prawa byloby rozpoznawane? Gdybym obrazil prezydenta RP, bedac w Doncaster to przestepstwo popelnilbym w Polsce, w UK czy w Singapurze bo tam VPN kieruje?
Post inspirowany: https://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=1267176&t=1267176#1267178
Zakladajac ze sie nie eblem i bierzemy pod lupe prawo cywilizowane (bez drabiny wyjatkow), gdzie ma miejsce przestepstwo popelnione w internecie i wedlug ktorego prawa byloby rozpoznawane? Gdybym obrazil prezydenta RP, bedac w Doncaster to przestepstwo popelnilbym w Polsce, w UK czy w Singapurze bo tam VPN kieruje?
Post inspirowany: https://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=1267176&t=1267176#1267178
--
A na HaPe to jeszcze tylko nasrać na środku.