To slowo gimbus oznaczalo przyglupiego, rozwydrzonego dzieciaka ? Nie ucznia gimbazy? Przezylam szok
Nie jestem pewna, czy powstala luka, przeciez zawsze mozna uzyc po prostu starego , nudnego okreslenia - nastolatek
Mialam ta przyjemnosc (watpliwa? Sama nie wiem) , ze moglam obserwowac dzieciaki chodzacege do gimnazjum ( F. moj starszy syn) i do 8-letniej podstawowki ( O. mlodszy) oraz ich rowiesnikow. Czy ta roznica miedzy postawami moralnymi, intelektem , czy rozwydrzeniem wynikala z rodzaju szkoly, szczerze watpię. Za to na pewno wplyw mialo wychowanie w domu. Lub jego brak i nie mam na mysli tylko dzieci z patologicznych rodzin, ale rozwniez tych "na poziomie" , gdzie czesto robi sie pieniadz zapominajac o dziecku. Ale przeciez kiedys nam podziękuje.
Za to ostatni rocznik gimnazjow i pierwszy nowej 8 klasowej podstawowki osobiscie nazywam " bolidami"
Bolidy, bo wystawiono ich do wyscigu. Albo szczurkami - analogicznie.
2 roczniki na mecie wraz z podgrzewajacymi atmosfere rodzicami startuja w przszlosc. Nieporozumienie.