To może niech pokaże jaki jest potężny i umyje mi okna. Dlaczego my dla niego mamy myć.

Ty patrz, w Notre Dame nie umyli i ich Allah pokarał

Tak się o tym mówi, a ja nie widziałam w tym tygodniu nikogo, kto by się po oknach wieszał ze ścierką (czy tam innym dowolnym środkiem, ja myję gazetą). Ktoś widział? Tak serio pytam. Tradycja w narodzie ginie?

Nikt dywanów nie trzepe

:sambojka Nic nie ginie Ja wczoraj podtrzymałem tradycję.
A robiąc to z wyjątkową niechęcią, dwa okna zajęły mi ok. 1,5 godziny

:Sambojka, nie ginie Widziałam sporo sąsiadów myjących okna. A ja kultywuję nawet dwie tradycje Mycia okien i robienia sobie krzywdy
Wczoraj w trakcie mycia okien obiłam sobie łokieć.

Ja dzisiaj użyłem spryskiwaczy w aucie. Liczy się?

A, wczoraj jedno okno umyłem, bo kleiłem folię frost w kiblu. Hint: dowód osobisty jest za twardy i rysuje folię

To ja samochód dziś umyje. Za Jezuska!

Tylko nie wiem po co, zanim dojadę do Poznania i tak będzie ujebany

Ale to Bozia przyjdzie na święta a nie SANEPID

:colinek_szczecin A ja dziś próbowałem pasztet, który wczoraj robiłem. Boczek też próbowałem, z wczorajszego wędzenia. Czy jestem bezbożnikiem?

Ja umyłam, bo ładna pogoda

A poza tym jak myję ona to ktoś zabiera dzieci na spacer, więc...

:tomcat_tc prawko już Ci oddali?

:empiror nie

u mnie ja i siostra myjemy na zmianę trochę kiepsko idzie bo przyjechała chora i się kuruje pijawkami itp. bo na wyspach takich nowoczesnych terapii nie majom ino przepisują na wszystko antybiotyki ( i policzyła że w ciągu 3 lat miała 33 kuracje nimi )
Ja jestem tak zagęgany że mogę spokojnie zrobić cosplay królowej Alienów z Aliens a robotę kończę po 17 wic góra 1,2 okna dziennie mogę ogarnąć a niekróre trzeba poprawiać bo cholerne pyłki i robaczki psują efekt następnego dnia.

Umyłabym dla siebie i kiciusia, żeby miał co brudzić. Nie mam czasu.
Na szczęście na majówkę będę miała gości. Umyję

Ja tez umyłem.(Jest ich razem 10 +2 dachowe)
Może nie do końca z własnej woli... ale jednak.
Lubie jak coś widać przez okno.

4k musi być

:tomcat_tc najważniejsze, żeby somsiad zobaczył błysk jak będziesz wyjeżdżał. Potem to już nie ważne

Nie trzepiemy dywanu bo wzbudza na trzepaku zbyt wielką sensację

:gatinha Dywan jak dywan, sąsiad przedwczoraj trzepał koc
I tak jego lubię, bo ma ślicznego psa (z moim piesusiem się nie lubią, sąsiadki)

:forewa tylko, że my mamy taki:

Więc nie sprząta się regularnie tylko od święta? Ciekawe podejście.

:gatinha Dzisiaj przesuwałaś?

:krzychum4 ale przecież raz na pół roku to jest regularnie!

Sprząta się wtedy kiedy się mną potrzebę, czas i ochotę.


Gatinha znalazłaś w końcu tę zasłonkę?

:yoop W sumie moje niedopatrzenie, mea culpa.
Chociaż śmieszy mnie to marudzenie, ile sprzątania, gotowania, biegania po zakupy, bo rodzina się zwala na chatę. Wniosek nasuwa się taki, że mieszkania sprzątane są jak to stwierdza się raz na pół roku, zakupy bo przecież nie może niczego zabraknąć, gotowania w cholerę bo rodzina ogromna, no tak najmniej kilkadziesiąt osób, a co do miejsca, to raczej ktoś zaprosił
Już nie chce mi się komentować w pracy tego szaleństwa, ale w sumie to najważniejsze święta w kalendarzu chrześcijanina, szkoda, że większość zapomina o tym. Jeżeli Jezus istnieje, to raczej wszystko jedno mu czy okna są czyste, czy jest 12 potraw (wiem, nie te święta).

Ja dziś świątecznie spuściłem markizy zewnętrzne, raz że wyglądają dwa, że to niby takie otwarcie sezonu (słońce pali)

Jezus nie istnieje