https://deadline.com/2019/03/the-dark-tower-sam-strike-cast-gunslinger-roland-deschain-jasper-paakkonen-amazon-nears-pilot-order-1202556652/

Acha, jeśli zrobią takiego gniota jak pełnometrażówka z 2017, to nara...

Serio na to poszedłeś? Stary... Gdzie twoje standardy?

Wiecie o czym pomyślałem
Clickbait dla klawiszowców. Ja się tak nie bawię.

już i tak nie mogą bardziej zjebać

:discordia Roland może okazać się transgenderowcem

O tego Rolanda chodzi?

https://youtu.be/UKBT37DIK0Q

:jez_z_lasu nie stary, na szczęście na to nie poszedłem... to przyszło do mnie.

Ja byłem pozytywnie nastawiony przez jakieś pierwsze 30 minut filmu, potem ręce zaczęły opadać, ale cóż...

Serial skupi się na tym, co tak naprawdę nie ma zbyt wielkiego znaczenia dla całej serii, ale za to da się fajnie opowiedzieć, bo jest standardową historią bez przekombinowywania.

A tak zapytam z innej beczki - byliście zawiedzeni książkowym zakończeniem?

:acecorp Owszem, ale często tak jest w książkach Kinga, że fajnie prowadzą przez całą lekturę, a zakończenie rozczarowuje.

Czasem żałuję, że nie skończyłem lektury 'Wieży' w miejscu, gdzie autor przystopował i zakończył opowieść, sugerując nie czytanie zakończenia jako takiego i pozostawienie sagi jako li tylko opowieści.
Z drugiej strony, zawsze by mnie męczyło, co się jednak okazało na końcu.

A co do filmu, to utknąłem po 20-25 minutach i nie pójdę dalej. Czytałem na filmwebie opinię, że to najlepsza ekranizacja powieści Kinga ze wszystkich. Jak widać gusty są różne. Jak się komuś podoba - to dobrze. A że większości fanów się nie podoba? Może (nomen omen) po prostu świat poszedł naprzód?

:another

Początek filmu jest fajny. Sporo nawiązań do innych książek się przewija. Klimat się rozwija, taki właśnie Kingowy.

Ale też, trzeba przyjąć do wiadomości, że nie ma szans jednym filmem pokazać tego, co było w 8 książkach, i to dość grubych. Gdy to ma się za sobą, jest dobrze. Potem jednak coś się zaczyna psuć, i wydaje mi się, że gdybym nie czytał książek, to nie wiedziałbym o co tak naprawdę chodziło w filmie.

A co do zakończenia książki. To spodobało mi się to, że o ile na samym początku nie mogłem zrozumieć po co niszczyć całe światy, po co angażować tyle istnień by spowodować koniec świata. Ale pod koniec okazało się to logiczne. I gdyby zakończenie poszło w tym kierunku, nawet kończąc całość w negatywny sposób, to byłoby to lepsze niż to co faktycznie zakończeniem się nazywa.

Jeśli robi to Amazon, to jestem raczej spokojny o wykonanie. Średnia jakość ich produkcji jest lepsza od tych netflixowych.

:specialek ...Walmart kontra Grocery Outlet, filmy z dyskontów, tanio, szybko, bezpiecznie, bez sensu...

Dla mnie zakończenie serii książkowej było mega. Nie spodziewałem się go. Zaskoczyło mnie. Zaprezentowało mi nową jakość jeśli chodzi o finishowanie książek. I bynajmniej nie czułem się przyjemnie To był kompletny "WTF?!", ambiwalentyzm oraz szkoła jednoczesnego radzenia sobie z pozytywnymi oraz negatywnymi uczuciami. Radość z powodu zakończenia historii, smutek, bo znowu wszystko się powtarza, iskierka nadziei, że być może nieznaczące podniesienie rogu ma jednak szansę spowodować efekt motyla. Okres mojego nastoletniego buntu doprawił to jeszcze swoimi hormonami.

Poza tym bardzo dobrze pasowało do koncepcji prześlizgiwania się Rolanda wzdłuż prądów czasu i równoległych rzeczywistości. A tu nagle loop!

:jez_z_lasu nie ma czegoś takiego jak "ambiwalentyzm"

:poradnia
Już jest. Jak potrzebuję słowa, a go nie ma to go tworzę.

Adam w Biblii też nie wiadomo skąd wymyślał imiona/nazwy/słowa

:jez_z_lasu dobry towar...

:jez_z_lasu

Ja za to nigdy nie lubiłem zabaw z czasem, bo za dużo bzdur wychodzi gdy się on cofa...

Skoro wieża łączyła nieskończenie wiele światów i do tego nieskończenie wiele alternatywnych (jak się na końcu mogłoby okazać przez ten nieszczęsny róg), to gdzieś tam jest cała masa Rolandów którzy sprawę załatwili

:acecorp
Jak jako dzieciak usłyszałem teorie, że w wszechświecie jest tylko jeden elektron, który obskakuje wszystkie atomy też miałem wtfA.

Istnieje również niezerowe prawdopodobieństwo, że jutro obudzisz się na Marsie.

:jez_z_lasu

Zgadza się, dlatego to takie nie za bardzo