Sprzątam krajobraz po imprezie. Jedym z elementów jest popielniczka pełna wody i petów. Biorę i idę wywalić do śmietnika, nie kosza na śmieci w domu tylko śmietnika przed domem. Moje kochanie, cierpiące przez "suszka okrutniczka" patrzy na mnie z wyrzutem i mówi :
- Nie wywalaj tych mokrych petów bezpośrednio do śmietnika bo będzie z niego potem śmierdziało. Weź wrzuć je w jakiś stary worek.
I tu ręce mi opadły, gdyż tylko polska Pani Domu może przejmować się nieprzyjemnym zapachem wydobywającym się ze śmietnika przed domem.
- Nie wywalaj tych mokrych petów bezpośrednio do śmietnika bo będzie z niego potem śmierdziało. Weź wrzuć je w jakiś stary worek.
I tu ręce mi opadły, gdyż tylko polska Pani Domu może przejmować się nieprzyjemnym zapachem wydobywającym się ze śmietnika przed domem.
--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.