Jakieś 430 km na południowy zachód od Chicago, nad brzegiem Mississippi jest takie miasteczko.
Malutkie, 1500 mieszkańców, i trochę podupada. Nie ma tutaj Polaków.
Najbardziej znanym miejscem jest browar - kiedyś duży, teraz przydrożna knajpa z mikrobrowarem, lubią tutaj zaglądać motocykliści.
Miasteczko ma dość bogatą historię. W 1814 Major Zachary Taylor, późniejszy prezydent, założył tutaj Fort Johnson. Fort przetrwał ledwie kilka tygodni, następnie był Fort Edward... i zaczęło rosnąć miasteczko. Ponoć nazwę nadał polski arystokrata, Zarzycki chyba - z pamięci, proszę się nie przywiązywać do nazwiska - ale wyprowadził się stąd po kilku miesiącach.
Nieopodal Warsaw leży miasteczko Nauvoo - w tym miasteczku osiedlili się mormoni wypędzeni z Pensylwanii i Ohio. Mieszkańcy Warsaw byli główną opozycją dla mormonów.
W otwartym konflikcie zginął m.in. założyciel kościoła mormonów, John Smith. Po tej "wojence" mormoni wyemigrowali do Utah
W Nauvoo jest ichniejsza świątynia, zabytkowy mormoński kwartał, oraz mekka mormonów - cmentarz rodziny Smithów.
Okolice Warsaw są znane z jeszcze jednego powodu - są tu znakomite miejsca do kopania kamieni, urodzajne dla kopaczy
np. takie żyły w kilku okolicznych klifach...
... albo takie miejsca - też nie są złe Wiadomo, że to kamienie z okolicznych kamieniołomów, więc warto w nich pogrzebać. Człowiek z kilofem nigdy nie dotrze do poziomu skąd pochodzą te kamienie
Efekt kilkugodzinnych poszukiwań - tadaaam
Po ciężkiej pracy łamania kamieni na drodze trzeba się zainstalować na noc. Jako że okolica "dzika", nie ma dużych, świecących nocą miast, to zabrało się ze sobą "mobilne obserwatorium" i rozłożyło w kukurydzy
Pod wieczór co prawda trochę straszyła burza po drugiej stronie Mississippi...
...ale na szczęście została po tamtej stronie. Po takiej burzy to zawsze są ciekawe kolorki
Noc była pogodna. Północna strona nieba - ten "zygzak" z jasnych gwiazd na środku fotki to gwiazdozbiór Kasjopeja.
Służy do szukania galaktyki Andromeda - ta ostatnia to miała by być tak mniej więcej na godz 3 - 4. Najjaśniejsza "obca" galaktyka - malutką "mgiełkę" można ponoć zobaczyć gołym okiem w dobrych warunkach, ale mi się jeszcze nigdy nie udało w ten sposób
Po niedospanej nocy rano był mordor
To tyle na dzisiaj
Malutkie, 1500 mieszkańców, i trochę podupada. Nie ma tutaj Polaków.
Najbardziej znanym miejscem jest browar - kiedyś duży, teraz przydrożna knajpa z mikrobrowarem, lubią tutaj zaglądać motocykliści.
Miasteczko ma dość bogatą historię. W 1814 Major Zachary Taylor, późniejszy prezydent, założył tutaj Fort Johnson. Fort przetrwał ledwie kilka tygodni, następnie był Fort Edward... i zaczęło rosnąć miasteczko. Ponoć nazwę nadał polski arystokrata, Zarzycki chyba - z pamięci, proszę się nie przywiązywać do nazwiska - ale wyprowadził się stąd po kilku miesiącach.
Nieopodal Warsaw leży miasteczko Nauvoo - w tym miasteczku osiedlili się mormoni wypędzeni z Pensylwanii i Ohio. Mieszkańcy Warsaw byli główną opozycją dla mormonów.
W otwartym konflikcie zginął m.in. założyciel kościoła mormonów, John Smith. Po tej "wojence" mormoni wyemigrowali do Utah
W Nauvoo jest ichniejsza świątynia, zabytkowy mormoński kwartał, oraz mekka mormonów - cmentarz rodziny Smithów.
Okolice Warsaw są znane z jeszcze jednego powodu - są tu znakomite miejsca do kopania kamieni, urodzajne dla kopaczy
np. takie żyły w kilku okolicznych klifach...
... albo takie miejsca - też nie są złe Wiadomo, że to kamienie z okolicznych kamieniołomów, więc warto w nich pogrzebać. Człowiek z kilofem nigdy nie dotrze do poziomu skąd pochodzą te kamienie
Efekt kilkugodzinnych poszukiwań - tadaaam
Po ciężkiej pracy łamania kamieni na drodze trzeba się zainstalować na noc. Jako że okolica "dzika", nie ma dużych, świecących nocą miast, to zabrało się ze sobą "mobilne obserwatorium" i rozłożyło w kukurydzy
Pod wieczór co prawda trochę straszyła burza po drugiej stronie Mississippi...
...ale na szczęście została po tamtej stronie. Po takiej burzy to zawsze są ciekawe kolorki
Noc była pogodna. Północna strona nieba - ten "zygzak" z jasnych gwiazd na środku fotki to gwiazdozbiór Kasjopeja.
Służy do szukania galaktyki Andromeda - ta ostatnia to miała by być tak mniej więcej na godz 3 - 4. Najjaśniejsza "obca" galaktyka - malutką "mgiełkę" można ponoć zobaczyć gołym okiem w dobrych warunkach, ale mi się jeszcze nigdy nie udało w ten sposób
Po niedospanej nocy rano był mordor
To tyle na dzisiaj
--
Booo :)