Tak się składa, że projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę jest niedopracowany (siurpryza) i możliwe jest, że nawet sąsiad sprzedający sąsiadowi samochód może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Albo jak np. sprzedasz komuś książkę i umówicie się na mieście w niedzielę. Jak zwykle - jeden rabin powie tak, inny nie.
"Obywatelski projekt ustawy co do zasady dotyczy sklepów i przedsiębiorców. Ale – jak się okazuje – zaproponowany w nim przepis karny może uderzyć także w zwykłych obywateli, którzy będą sprzedawać w niedzielę prywatne rzeczy. Artykuł 6 ustawy wskazuje bowiem, że karze więzienia do dwóch lat podlega ten, kto dopuszcza się handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych zakazanych w ustawie w niedziele oraz wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę.
Pojawia się pytanie, czy pojęcie „zakazanych w ustawie” odnosi się wyłącznie do „innych czynności sprzedażowych”, czy również do handlu. Jeśli za właściwy uznamy pierwszy wariant, to wyjdzie na to, że karze będzie podlegał każdy, kto dopuszcza się handlu w niedzielę (także tego niezakazanego w ustawie). W praktyce prokurator będzie mógł zapukać do drzwi prywatnej osoby, która w święto sprzeda np. własny samochód czy zalegającą w piwnicy gitarę.
– Z konstrukcji przepisu karnego wynika, że rzeczywiście może być on stosowany wobec każdego obywatela – wskazuje prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS. Choć – jego zdaniem – trudno w tym wypadku posądzać kogokolwiek o celowe działanie."
https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/983982,zakaz-handlu-w-niedziele-wiezienie-za-wyprzedaz-garazowa.html
"Obywatelski projekt ustawy co do zasady dotyczy sklepów i przedsiębiorców. Ale – jak się okazuje – zaproponowany w nim przepis karny może uderzyć także w zwykłych obywateli, którzy będą sprzedawać w niedzielę prywatne rzeczy. Artykuł 6 ustawy wskazuje bowiem, że karze więzienia do dwóch lat podlega ten, kto dopuszcza się handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych zakazanych w ustawie w niedziele oraz wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę.
Pojawia się pytanie, czy pojęcie „zakazanych w ustawie” odnosi się wyłącznie do „innych czynności sprzedażowych”, czy również do handlu. Jeśli za właściwy uznamy pierwszy wariant, to wyjdzie na to, że karze będzie podlegał każdy, kto dopuszcza się handlu w niedzielę (także tego niezakazanego w ustawie). W praktyce prokurator będzie mógł zapukać do drzwi prywatnej osoby, która w święto sprzeda np. własny samochód czy zalegającą w piwnicy gitarę.
– Z konstrukcji przepisu karnego wynika, że rzeczywiście może być on stosowany wobec każdego obywatela – wskazuje prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS. Choć – jego zdaniem – trudno w tym wypadku posądzać kogokolwiek o celowe działanie."
https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/983982,zakaz-handlu-w-niedziele-wiezienie-za-wyprzedaz-garazowa.html