Wciąż niezmiennie rozmyślam, gdy kładę się już spać
Co przyniesie jutra dzień, jaki będzie ten świat?
I choć marzę najmocniej, by świat był wesoły
To ciągle widzę smutki i ludzkie warchoły.
Po co ten człowiek żyje? Przecież zatruwa dzień.
W nocy też nie próżnuje - idzie za nim zły cień
Kłótliwy i fałszywy, i tak bezrozumny
Zagania ten piękny świat na samo dno trumny.
Chciałoby się zakrzyczeć - człowieku! Po co tak?
Niszczysz wszystko - siebie też, tracisz dobroci smak.
Na nic moje marzenie, by człowiek przystanął
Choćby na chwilę myśli swoje złe ogarnął
By wszystkie zła na dobro przemienił na zawsze
By życie dla ludzkości było dobre - zdrowsze.
Jak długo człowieku chcesz w tym bagnie się miotać?
W końcu zacznij miłością zasiewać i latać
By wszystkie dzieci mogły bez strachu i głodu
Żyć, bawić się, śmiać i śnić - bez warchoła jadu.

Ty to, czynie Ty?
bo ja,
kiedy idę spać
zamierzam rześko wstać,
po świntuszę w myślach
i snach,
budzę się z relaksowany.
zadowolony, też nie do końca
bo świata nie zbawię.
nad nieszczęściem
się pochylam ,a
Ty ulżyj sobie i spokojnie
śpij i o pierdołach śnij.

:mordak

Skoro tak możesz
obojętnie do moich smutków
to daj Ci Boże
spotkać we śnie nawet kobietę ufoludków...

Ja, to nie Ty
myśli moje krążą gdzie indziej
i inne są moje sny
życiem ludzkim zajęte są bardziej...

Wiem, że świata nie zbawię
takiej mocy nie mam
i tym się bardzo martwię
nic nie zrobię, nawet jak skonam.

:empatyczna
"Ty i Ja teatry to są dwa"
Stachurą poleciałem,
tak mnie się w tym Re,
przedstawiłaś?
co boli innego, boli mnie?
owszem, współczuje,
ale się nie biczuję,
też nie zamykam oczu
na problemy świata
ale, Rejtanem nie będę,
nie rzucę się w drzwi,
bo mogą przytrzasnąć,
konkludując,
Ty mnie snów spokojnych
życzyłaś,
przebiję Cię,
ja Tobie,
radosnych i szczęśliwych,
nocy i dni.,

:mordak

No dobra, przebiłeś...
A, że dobrze mi życzyłeś
To powinnam się zrewanżować
Niczego Ci nie żałować
Więc wszystko, co Ci się dobrego śni
Niech się też spełni
Na jawie, na trawie
Nawet w parku na ławie
Przebiłam?
Czy może wkurzyłam?

nie,
to...,
jak wygrana w totka,
wody się napiłem,
jeszcze raz przeczytałem,
uwierzyłem.