Nie moje. WhatsAppem przyszło.

Jest prezesem Banaś mały
Ma w Krakowie burdel cały
Z bandziorami biznes kręci
Bo każdego forsa nęci

Gdy okazja się nadarza
A dość często się to zdarza
Bo na Wawel jeździć trzeba
Oczywiście nie dla chleba

To zamawia się już locik
I rządowy samolocik
Wszystkich wiezie do Banasia
A tam czeka piękna Kasia

Najpierw msza no i pacierze
Wszyscy myślą w dobrej wierze
Wspominają oni Lecha
Oni myślą o uciechach!!!

Banaś dał im tam rabacik
Każdy zmoczył tam swój bacik

Był tam Ziobro i Terlecki
Sasin, Gowin, Morawiecki
Cały PiS ten dom zaliczył
Nikt by tego dziś nie zliczył

Nie był tylko tam Kaczorek
Bo on nie wie gdzie rozporek
Gdy był młodszy, chłopców lubił
Dziś w tym wszystkim się pogubił

Nagrywani przy tym byli
Jak bzykali i się myli
Te nagrania Banaś trzyma
Jak go ruszą to ich nima

Dziś Banasia nikt nie ruszy
Bo PiS cały jest po uszy
Ubabrany w tym bajorze
Nawet Rydzyk nie pomoże!!!

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".