Dlaczego w Polsce jest 3 razy więcej studentów niż w innych krajach unii europejskiej a przeciętny Inżynier zarabia mniej niż zwykły spawacz we Francji ?
Forum
>
Głupie pytania
>
Dlaczego tak jest ?
poop_ek
- Strażak
·
przed dinozaurami
Bo to Polska właśnie?
--
speare
- Superbojowniczka
·
przed dinozaurami
co do ilości studentów m.in. dlatego, że prawdopodobnie tylko w Polsce istnieje instytucja "wiecznego studenta"
co do zarobków przychylam się do zdania poop_ka...
co do zarobków przychylam się do zdania poop_ka...
--
jesh
- Bojownik
·
przed dinozaurami
W Polsce ilość nigdy nie przchodziła w jakość, jak nie wierzysz to poświęć pare dni i spędź je na uczelniach w jakimś większym mieście zarówno prywatnych jak państwowych. Na studiach dziennych jest coraz mniej osób którym się coś chce, jak słyszą, że muszą sami troche popracować to świat im się wali na głowe, żadnych własnych inicjatyw, jak przychodzi sesja to kombinują jak tu sciągnąć na egazminie a jak go złapiesz to robi awanture. O studiach wieczorowych i zaocznych nie będe pisał bo zazwyczaj ludzie studiujący w tych trybach są do tego przymuszani przez pracodawców i czasem to aż ręce opadają jak się widzi ludzi w średnim wieku którzy w obawie przed utratą pracy podnoszą kwalifikacje (na marginesie płacą za papier, bo umiejętności potrzebne na swoich stanowiskch mają poprzez lata praktyki), co do zarobków wiesz ile zarabia robotnik na budowie we Francji a ile np: doradca inwestycyjny po studiach? Różnią się tak samo jak w Polsce ale, to kraj rozwiniety a Polska wciąż jest krajem rozwijającym się (tak rozwijającym się), a to że jest w Unii pozwala myśleć o tym, że może Twoje wnuuki po skończonych studiach (już płatnych) będą mogły zrównać się z zachodnimi kolegami.
--
Facet to świnia, ale rasowa bo ogonek ma z przodu...
DeBesciak
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
:jesh NTF na inteligętną jazdę ić
:sjojo ale zauważ, że więcej studentów niż w Polsce jest w Chinach a przeciętny inż chiński zarabia mniej niż spawacz w Polsce
:sjojo ale zauważ, że więcej studentów niż w Polsce jest w Chinach a przeciętny inż chiński zarabia mniej niż spawacz w Polsce
--
ija ija oo
sunnivva
- Pokapoka
·
przed dinozaurami
: DeBeściak
:sjojo, to się powoli zaczyna prostować, niestety, to są uroki kapitalizmu
:jesh, nie wiem skąd ty mieszkasz i jakich ludzi znasz, ale z mojego doświadczenia wynika, że studiów bez choćby odrobiny pracy i polotu nie da się skończyć. A pracodawcy dopłacają często do tych "papierków" i uwierz mi, wymagają WYMIERNYCH efektów.
:sjojo, to się powoli zaczyna prostować, niestety, to są uroki kapitalizmu
:jesh, nie wiem skąd ty mieszkasz i jakich ludzi znasz, ale z mojego doświadczenia wynika, że studiów bez choćby odrobiny pracy i polotu nie da się skończyć. A pracodawcy dopłacają często do tych "papierków" i uwierz mi, wymagają WYMIERNYCH efektów.
--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron
lowca_lunatykow
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
studentów...licząć licea ?
--
Forza Ferrari! Forza Ferrari! Grasz w pokera? Naucz się więcej! Nie grasz? Zajrzyj tym bardziej!
tytezterefere
- Dyżurna Domina
·
przed dinozaurami
bo w Polsce są także instytucje typu KSW (Kup Sobie Wykształcenie/Krakowska Szkoła Wyższa )
a co do płac...byłyby wyższe, gdyby nie to, że politycy muszą czymś zapełnić kieszenie
a co do płac...byłyby wyższe, gdyby nie to, że politycy muszą czymś zapełnić kieszenie
--
Veni, Vidi, Vilson. | Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje. |
wisz-nu
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
Proste. Prawa podazy i popytu. Jest wieksza podaz magistrow niz w innych krajach, wiec, przy stosunkowo niewielkim popycie (zwlaszcza jak porownac z obecnym popytem na spawaczy czy operatowow wozkow widlowych) musi spasc "cena" (czyli pensja) jaka moznaby uzyskac za wyksztalcenie.
:jesh: cos w tym jest, jak slysze co sie dzieje na pierwszym roku pewnego kierunku scislego w Toruniu... kiedy starosta publicznie mowi osobie z roku, majaca starsze rodzenstwo na tym samym kierunku, zeby przyniosla gotowe referaty z poprzednich lat...
No, kurde, zeby im sie nawet nie chcialo samodzielnie sciag na egzamin zrobic...
A o obsludze komputera, zwyklego Worda wsrod studentow wydzialu medycznego nie wspomne
:jesh: cos w tym jest, jak slysze co sie dzieje na pierwszym roku pewnego kierunku scislego w Toruniu... kiedy starosta publicznie mowi osobie z roku, majaca starsze rodzenstwo na tym samym kierunku, zeby przyniosla gotowe referaty z poprzednich lat...
No, kurde, zeby im sie nawet nie chcialo samodzielnie sciag na egzamin zrobic...
A o obsludze komputera, zwyklego Worda wsrod studentow wydzialu medycznego nie wspomne
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.
sunnivva
- Pokapoka
·
przed dinozaurami
:wisz-nu, to ja chyba naprawdę na dziwnej uczelni studiowałam:/ Uczyć się musiałam (znaczy chciałam, temu tam poszłam) i sama ściągi robiłam...
--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron
wisz-nu
- Superbojownik
·
przed dinozaurami
No ja tez sam wszystko robilem, ale juz na moim roku byly pojedyncze przypadki, ze ktos korzystal ze skserowanych sciag, a z kazdym rokiem jest tego coraz wiecej... takze ja sam, skonczywszy studia ledwie 2 lata temu, slyszac co sie dzieje teraz wolam "o tempora, o mores!"
Z drugiej pomijam juz ciekawe podejscie kadry na uczelni do przepisow, gdzie nikt sie nie przejmuje takimi drobiazgami, jak zmiana sposobu i rodzaju zaliczenia (zal/ocena itp), punktacji czy wagi przedmiotu w trakcie semestru... Oraz kompletne olewanie sprawy przez samorzad studencki
Z drugiej pomijam juz ciekawe podejscie kadry na uczelni do przepisow, gdzie nikt sie nie przejmuje takimi drobiazgami, jak zmiana sposobu i rodzaju zaliczenia (zal/ocena itp), punktacji czy wagi przedmiotu w trakcie semestru... Oraz kompletne olewanie sprawy przez samorzad studencki
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.
jesh
- Bojownik
·
przed dinozaurami
No jak widać mieszkam w Łodzi w zasadzie od paru ładnych. Jak powiedziałem mojej mamie jak wyglądają niektóre zaliczenia ( mgr po technoligii żywienia) to mi uwierzyć nie chciała... i tak: studiuje na 3 kierunkach (ambitny jestem chyba za bradzo), kierunki to eknomia (to bo z czegoś trzeba żyć), geografie (bo zawsze chciałem) to na miejscowym uniwersytecie, oraz finanse i bankowość (bo sie założyłem) to licencjackie na jednej z lepszych uczelni niepublicznych. I tak o ile na temat geografii się nie będe wypowiadał, bo to lubie, więc czy chodze na zajęcia czy nie, to i tak wiedze posiadam, natomiast jeżeli chodzi o ekonomie, to by mieć stopnie pozwalające na stypendium owszem trzeba przysiąść, ale też nie kosztem życia prywatnego. Finanse i bankowość w niepublicznej uczelni są rewelacyjne zwłszcza gdy wykładowca widzi Cie po raz trzeci na innym kierunku i roku a do tego w innej szkole. Nie powiem, że studia w szkole niepublicznej są łatwiejsze, bo nie są (no może wykładowcy od ludzi przypadkowych mniej wymagają, ale też nie wszyscy, to już od wykładowcy i jego podejsćia zależy), ale są łatwiejsze dlaczego?? Dizekanat bez troglodytek które uwżają studenta za niższą forme życia, lepiej wyposażoną biblioteke która posiada nowszy księgozbiór łatwiejszy dostęp do wykładowców (wykładowców z uniwerku szybciej zastane w prywatnej uczelni niż na uni.),że o możliwości szybkiego załatwienia indywidualnego toku studiów niewspomne i temu podobne rzeczy. A co do studentów to w obu uczelniach są takie same typy tylko jednak póki co w państwowej uczelni trszke więcej tych którym sie chce. Obserwacje są następujące kierunki wymagające ogormnej pracy jak wszystkie chemie, fizyki i inne tam kształacące specjalistów wysokiej klasy po pierwsze nie są oblegane, a po drugie po pierwszym roku odpada ok 50%. Na takie kierunki udaje się może z 5% studentów, a reszta? reszta na rekrutacji zadaje takie pytanie "a czy na tym kierunku jest matematyka??"(czasem bywam na rekrutacji ze względów osobistych), i zaraz dodają "bo ja jestem bardziej humanistą" To humanista czy obibok?? Ja osobiscie nie znosze matematyki stastystyki, ekonometrii, prognozowania i symulacji i temu podobnych zajęć (dlatego też bywam nazywany głąbem czasem), ale uważam, że nie ma takiego przedmiotu którego nie da się nauczyć by dostać 3 i mieć z głowy jak się chce. A co dopłacania przez pracodawców to dobry pracownik wymaga ciągłego szkolenia i uczenia się, spada to na barki zarówno pracodawcy jak i pracownika. Ale jak taki ktoś kto całe studia bimbał i kombinował zamierza całe życie sie dokształcać już bez ocen, ale dla WYMIERNYCH efektów?
--
Facet to świnia, ale rasowa bo ogonek ma z przodu...
Forum
>
Głupie pytania
>
Dlaczego tak jest ?
- Kawałki Mięsne
- Palma Pikczers
- HydePark
- FotoSzopki
- Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci
- Moto Forum
- Jestem nowy i…
- Kuchnia Pełna Niespodzianek
- Grajdołek Potworny
- Głupie Pytania
- Narzekalnia :>
- Poezja Luźna
- Cmok Forum
- Półmisek Literata
- Inteligentna Jazda
- Pytania Do Redakcji
- English Jokes & Life (en)
- Nu, pagadi! (ru)
- L'esprit pointu (fr)
- Deutsche Welle (de)
- Sportowa Arena
Ciekawe wątki