Witam,

pytanie z zakresu wiedzy audio... Jaka jest najgorsza (najbardziej nieprzyjemna) częstotliwość dźwięku, jaką można emitować dla ludzkiego ucha?

Dźwięk styropianu na szybie. I płacz czyjegoś dziecka na pokładzie samolotu.

komar

Rezonansowa

2137 MHz

@Wadeland Nie wiem jak z najgorszymi dźwiękami dla ucha, podejrzewam, że fala piłokształtna w zakresie średnich i wysokich częstotliwości, natomiast są fale przyjemne.
Nazywam je analbass, częstotliwość 15-25 hz.
I najlepiej wtedy siedzieć na głośniku emitującym.
A jeszcze lepiej stworzyć taki głośnik podłużny i usiąść na nim.
Kolega opowiadał

Coś koło 3kHz, szczególnie gdy dźwięk rezonansowo układa się w "dzień dobry, dzwonię z urzędu skarbowego..."

To się nazywa the brown note i jest o tym cały odcinek South Park.

Najgorsze jest piszczenie w uchu.

Kolega który wspomniał o komarze ma trochę racji - jest coś takiego jak mosquito frequency (guglaj) i jest upierdliwa natomiast problem z nią jest taki ze działa głównie zniechęcająco na ludzi młodszych bo starsi już tej częstotliwości nie słyszą.
Ale ogólnie im wyżej tym przykrzej, wszelkiego rodzaju modulowane wysokie częstotliwości są przykre dla ucha i świadomości natomiast niskie ze względu na przenikalność działają raczej na cały organizm (osławiony Brown note) i potrafią budzić wszelkiego rodzaju niepokoje organizmu. Ogólnie to cała gałąź wiedzy jakbyś chciał się bardzo zagłębiać w temat …

Od dwóch lat 98,8 MHz. Ale jakoś dajemy radę na innych łączach.