Jakiś czas temu pisałem tu gdzieś o imię dla nowego żółtego psa. I ktoś wymyślił Kokainę, nie, nie Escobar, i nazwałem ją Koka. Pieseł już reaguje na swoje imię, więc się zmienić nie da, dziękuję Ci człowieku, sam ją z okna wołaj XD I tak pomyślałem, że... a sami popatrzcie jak rośnie
--
Ciepło, cieplej mmmm...coraz niżej