Ujmę to tak.
O ile na oku słabszym masz szansę na odczucie poprawy o tyle do -1,5 wada ci się może cofnąć sama na skutek zabliźniania się oka.
Notabene okuliści którzy pracują na laserze femtosekundowym chwalą się, że nacinają rogówkę z dokładnością do 1 tysięcznej mm, ale zapominają dodać, że zrastać się będzie z dużo mniejszą dokładnością i cała precyzja psu w dupę
Laser femtosekundowy to chwyt marketingowy i tyle.
Tak czy siak zapomnij o ostrości widzenia na poziomie 0,0
Po drugie laser jest tańszy. Mi odradzano laser ze względu na to, że w mojej pracy często jest duże zapylenie a ten pył lubi osiadać w bliznach. Jak ma nieobojętny odczyn to je trochę wyżre. Co i tak nie ma znaczenia bo rogówka lubi odrastać (o co się też trzeba dopytać, na szczęście moja bratowa pracowała w firmie sprzedającej ten sprzęt okulistom i na zamkniętym szkoleniu się tego dowiedziała)
Po trzecie mój okulista wręcz starał się mnie zniechęcić. (np listę przeciwwskazań, efektów ubocznych i możliwych komplikacji i opis zabiegu przysłał mi na kilka miesięcy przed zabiegiem) W zasadzie przeważył fakt, że z moją wadą miałem problem z zaliczeniem badań wysokościowych. Ale np jak się mnie zapytał czemu wybrałem doszczepianie soczewki, zażartowałem, że lekarz który mnie zachęcał do lasera sam nosił okulary, a on nie. Na co on odpowiedział, żebym się nie sugerował bo on sam nosi szkła kontaktowe
I dlatego sugeruję przyjrzenie się okulistom