Drążą mną takie wątpliwości. Po obejrzeniu Psów Pasikowskiego, po larach naszło mnie pytanie. Skoro skonczyła mu się amunicja, to mógł strzelić sobię w łeb Ola pistoletem. Nie wystrzelił wogólę. Po drugie, kto nosi pistolet i magazynek osobno? Tego nawet na strzelnicach nie wymagają. Ma być nieprzeladowany, ale nie bez magazynka

Super. Mam nadzieje że znajdziesz odpowiezi

Przyznaję, piszę ujowo po polsku. Żaden ze mnie humanista. Ale co tu się odyebało, nie ogarniam.

W kwestii strzelania w swoją głowę, przez Franza, gdy skończyła się amunicja w AK - łatwo się analizuje sytuacje na chłodno, pojawia się wtedy wiele rozwiązań (jak np użycie drugiej broni). Takie pytania stawia też często prokurator, gdy analizuje sprawę "użycia broni" przez policjanta. Łatwo mu po analizie sytuacji powiedzieć "a dlaczego Pan nie zrobił tego czy tamtego?".

Ale w emocjach? Franz był przecież w chwili próby zastrzelenia się cały w emocjach, roztrzęsiony, wzburzony, przerażony, wk**ny, nie myślał racjonalnie a próba ta wynikała z nagłego impulsu (wszak później -"na zimno" - już samobójstwa nie popełnił). Jemu nie wpadł do głowy ten pomysł i tyle - oto cała tajemnica. Ten pomysł nie wpadł do głowy także wielu widzom, mimo że siedzieli w fotelach czy kanapach.

A co do noszenia magazynków osobno, to nie masz racji. Większość strzelań dynamicznych z broni krótkiej, na policyjnych strzelnicach zaczyna się od rozładowanej broni - dosłownie. Każdy policjant przychodząc na strzelnicę musi bron rozładować, nawet jeśli planowane jest strzelanie z tej samej amunicji.
Bezpośrednio przed strzelaniem ładuje się magazynki, ale na stanowisko ogniowe podchodzi się z magazynkami osobno. Magazynki często są załadowane tylko kilkoma pociskami, bo bardzo istotnym elementem wyszkolenia strzeleckiego jest wyćwiczenie umiejętności szybkiego podpinania i wymiany magazynków. Strzelanie z linii na punkty jest tylko jednym z wielu strzelań, ale standardem są strzelania dynamiczne, z dobiegiem, z różnych odległości i z wymianą magazynków.

To, o czym mówisz, czyli chodzenie po strzelnicy z magazynkiem, ale nie z przeładowaną bronią na policyjnych strzelnicach nie ma miejsca. Może na jakiś sportowych, gdzie strzelanie odbywa się z jednej linii, takie zachowanie jest akceptowane, ale na pewno nie podczas profesjonalnych strzelań policyjnych. Takie zapisy są umieszczone w regulaminach strzelnic, które wywieszone są w widocznych miejscach na strzelnicach.

Taki sposób noszenia broni, o którym piszesz, występuje podczas służby policjanta. Broń jest w kaburze, z dołączonym magazynkiem, ale NIEPRZEŁADOWANA. To co pokazują na filmach to inny, filmowy, nie zawsze realny świat.

Oczywiście, inne zasady (zarówno na strzelnicy jak i podczas służby) mają formacje specjalne (np pododziały kontrterrorystyczne), ale to jest odrębna historia.

:zumar Świetny komentarz, w zasadzie nie zostawiłeś pola do dyskusji

:pikpok9 Na strzelnicach musi być bez podpiętego magazynka. I oczywiście bez naboju lub jego atrapy w komorze.

:pikpok9 Podstawą regulaminu każdej strzelnicy jest Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wzorcowego regulaminu strzelnic. Rozporządzenie to w rozdziale 2. punkt 1. jasno określa zasady obchodzenia się z bronią na terenie strzelnicy:

"Broń palną na strzelnicy przenosi się rozładowaną, zabezpieczona i schowaną w kaburze, pokrowcach lub kasetach przeznaczonych do przenoszenia broni."

Wiele strzelnic precyzuje dokładniej ten zapis (przykład: REGULAMIN
STRZELNICY SPORTOWEJ SZKOŁY POLICJI W KATOWICACH):

"ROZDZIAŁ II.
SPOSÓB OBCHODZENIA SIĘ Z BRONIĄ
§ 17. 1. Na terenie strzelnicy poza stanowiskiem strzeleckim broń palną krótką nosi
się:
1) rozładowaną;
2) zabezpieczoną;
3) schowaną w kaburze lub w przeznaczonych do przenoszenia pojemnikach;
4) z odłączonym magazynkiem.
2. Broń palną długą na terenie strzelnicy poza stanowiskiem strzeleckim nosi się:
1) rozładowaną;
2) zabezpieczoną;
3) lufą skierowaną pionowo do góry lub w pojemniku przeznaczonym
do przenoszenia broni;
4) z odłączonym magazynkiem."

Krótko mówiąc, na strzelnicy bez wiedzy prowadzącego strzelanie magazynek nie ma prawa znaleźć się w broni poza stanowiskiem strzeleckim, a wątpię, żeby można było znaleźć prowadzącego, który na to pozwoli.

:pikpok9 Piszesz: "Po obejrzeniu Psów Pasikowskiego, po larach naszło mnie pytanie." Domyślam się, że chodziło o "po latach"

Widzisz, sprawa jest taka, że Tobie 28 lat zajęło takie przemyślenie sprawy, a dziwisz się Franzowi, że nie zrobił tego od razu.

A ja jako psychopata myślę, że Franc zakładał, że jak znajdą go podczas nieudolnej próby samobójczej to może uda się uzyskać okoliczność łagodzącą w postaci chwilowej niepoczytalności czy działania w stanie silnego wzburzenia (czy jak to się tam po prawniczemu nazywa)