Jedna z lepszych ścieżek dźwiękowych jakie można było usłyszeć dotychczas w kinie, zaraz po soundtracku do Fight Club. Hansa Zimmera nie wliczam do stawki bo to klasa sama w sobie poza jakimikolwiek skalami; ale jakby nie było to właśnie Clint Mansell skomponował jakże przez niektórych kochany, a przez niektórych znienawidzony motyw przewodni do "Requiem dla snu", więc można byłoby się zastanawiać kto jest lepszy.

jak będzie trochę czasu to z chęcią zrobiłbym jakiś własny ranking ścieżek dźwiękowych do filmów

a na marginesie - film "Moon" też bardzo ciekawy, mogę polecić

Jak macie jakieś fajne typy do stawki to piszcie :)