Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI
 
Album:
 «   » 
Stefan Grabinski- polski Poe/Lovecraft
Demon Ruchu, Kochanka Szamoty, Namiętność, Projekcje, Przypadek. Najbardziej spodobała mi się "Namiętność", z wybornie przedstawioną w tle architekturą Wenecji i jej malowniczymi mostami, przerzuconymi nad dżetowo-czarnymi wodami kanałów. Donna Rotonda nadchodzi...

"Wszedłem na pierwsze piętro. U wejścia do galerii spotkały mnie osowiałe i niechętne spojrzenia funkcjonariuszy, którzy zdawali się mieć mi za złe, że im przerywam dolce far niente żądając biletu.
Wpuszczono mnie do wnętrza. W salonach pustki: tu i tam błąkało się kilku stranieri z baedekerami w ręku, a jakaś koścista miss w cwikierze pożerała oczyma ponętny akt męski. Uwagę moją zaprzątnęła grupa Mieszczan z Calais Augusta Rodina. Gdy po pewnym czasie oderwałem wzrok od rzeźby i spojrzałem w głąb najbliższej sali, spostrzegłem przed jednym z obrazów młodą piękną damę. Profil jej, subtelny a zdecydowany, z orlikowatym nosem, odcinał się na tle silnie oświetlonej przez słońce ściany wyraźnie i mocno. Krucze, połyskami metalu grające włosy okalały twarz smagłą, pociągłą, z parą ciemnoorzechowych, ognistych oczu. Spojrzenie ich jedyne, niezapomniane łączyło w sposób przedziwny kobiecą słodycz ze stalowymi błyskami nieugiętej woli: w momentach gniewu oczy te musiały być straszne. Z tą doskonale piękną, patrycjuszowską głową harmonizowała wybornie wysmukła i giętka kibić, której linie przeglądały dyskretnie a kusząco przez czarną, pełną spokojnej elegancji i smaku tualetę[17]. A na tle tej wyrafinowanie prostej i skromnej sukni wykwitał jak płomień szal pomarańczowy i zlewał się w barwną symfonię z dużą, herbacianą różą wpiętą we włosy.
Cudna kobieta! — pomyślałem, przestępując próg sali. Odwróciła się i po raz pierwszy spotkały się nasze spojrzenia: jej — trochę roztargnione, potem badawcze, wreszcie zaintrygowane — moje — hołdownicze i podziwem brzemienne. Na ustach jej zaświtał zarys uśmiechu i zgaszony wolą rozwiał się powoli bez śladu; obojętne, aksamitne oczy przeniosły znów łaskę spojrzenia na obraz Fragiacoma "Kutry rybackie podczas sztormu".

I wtedy przyszedł mi w pomoc szczęśliwy przypadek."

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą



Dodatkowe informacje
Plik: 6f90f00GrabinskiDemonRuchu
Rozmiar: 323x450, 30 kB
Wyświetleń: 1399
Ulubione dla 1 osób
Dodano: 2015-10-01 20:14:44
Status: Publiczny
Pokaż kody do umieszczania

Zobacz także starsze rzeczy z Szaffy:
Kod HTML wszystkich zdjęć albumu do umieszczenia na dowolnej stronie: