Moja rodzicielka pracuje w szkole z pewnym matematykiem. Pan ów napisał podanie do dyrekcji o zakup laptopa o treści mniej więcej "Proszę o zakupienie laptopa jako pomocy naukowej do sali ... ". Poszedł z tym podaniem do informatyka i poprosił, żeby ten mu go trochę wzbogacił, a potem wydrukował. Jednak informatycy to mają dziwne umysły
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą