Przesadziłem?

Whoa, tak dawno nie było żadnego wrzutu w klubie, że aż sobie coś wrzucę. A właściwie nawrzucam, hrmpf...

Historia wydarzyła się całkiem niedawno, może i trochę przesadziłem, ale...

WAJEGOMAĆ!!! nie mogłem inaczej. Poszliśmy do całkiem eleganckiego klubu (nazwę litościwie pominę) a ja, nie tylko celem zaszpanowania, zamówiłem szklankę JD. Jednak kiedy tylko wylądowała na stole zrobiłem trzy rzeczy:

1. Delikatnie zasugerowałem kelnerzynie, że JD powinien być podany w firmowej szklance, lub 'gołej', ale nie godzi się podawać JD w szklance Ballantines'a. Nie mam nic do Ballantines'a, ale... Tak się po prostu nie robi.

I tu kultura się skończyła.

2. Bardzo stanowczo zwróciłem uwagę, iż w whiskey nie powinno pływać więcej niż 2 kostki lodu, i należy je wrzucić do szklanki PRZED nalaniem owego, jakże szlachetnego, trunku.

I w tym momencie zaczęła się klasyczna, amerykańska furia.

3. Jak mi debilu stawiasz szklankę, to nie na stole, lecz na podstawce i trzymając u podstawy, a nie trzema palcami na brzeg, który będę dotykał ustami!!! Teraz zabierzesz z powrotem tę profanację i podasz mi zamówiony trunek tak, jak powinien to zrobić profesjonalny trunkopodawca. I nie obchodzi mnie, czy przelejesz tę whiskey do nowej szklanki, ani czy do niej niej naplujesz, pod warunkiem że podasz mi ją tak jak należy.

Nie jestem może doświadczonym barmanem, ale przez 3 miesiące za barem nauczyłem się co nieco, a przez 25 lat żywota wyrobiłem sobie poczucie dobrego smaku. A chciałem się tylko napić whiskey: w odpowiedniej szklance, z dwiema kostkami lodu, higienicznie położonej na tekturowej podstawce.

W oryginale wyszło mi nieco więcej dynamizatorów werbalnych niz w powyższym opisie, ale powiedzcie sami, chyba nie wymagam od kolesia aż tak wiele?

A może ktoś uważa że przesadziłem?

Przesadziłeś
Chyba że byłeś w lokalu gdzie za szklaneczkę whiskey biorą od 50 zł w górę ale po opisie nie sądzę.
Kolo może był nowy, może profesjonalny kelner za pieniądze jakie tam płacą nawet by ci do tej szklanki nie napluł, może nikt mu nie powiedział jak się whiskey podaje, a już na pewno w tym lokalu nie jest to popularny trunek.
Chcesz pic z kulturą idź do lokalu gdzie mają minimum 20 rodzajów whisky i whiskey albo sam se nalej i pij w domu

Nie, nie przesadziłeś.JD powinien byc podawany z szacunkiem dla samej marki, nie mówiąc już o zamawiającym.Zupełnie cię rozumie, bo ja też miałem kiedyś podobną sytuację, tyle tylko że dostałem Króla w literatce, na K***A by wzięła by tego barmana.50 ml JD w literatce, bez lodu.Więc posypały się z moich ust PRAWDZIWE POLSKIE WIĄZANKI. Nie wypiłem ponieważ w/g mnie jest to profanacja.Po prostu wyszedłem i już tam nie wrócę.pozdrawiam.

Łoooo .... alllle cisza