W materiale mówią o tym, jak subtelne potrafią być oszustwa i jak cheaterzy mogą udawać uczciwych/przemycać czity. Ale czemu anti-cheat nie wykrywa oprogramowania? Głównym problemem są czity niepubliczne. Takie, których twórcy zabezpieczeń nie mogą po prostu znaleźć w necie i wprowadzić do swojej bazy danych. Oraz takie, których ludzie nie używają masowo - nie wiadomo więc czego szukać.